Polak był świetnie dysponowany w większości wyścigów. Niestety gorzej było z jego bolidem, który nie pozwolił mu konkurować z Lewisem Hamiltonem i Felipe Massą na równych zasadach.
Mimo to Polak był przez moment liderem klasyfikacji kierowców po tym, jak wygrał Grand Prix Kanady. Aż do przedostatniego wyścigu liczył się w walce o pierwsze miejsce. Teraz ma już szanse tylko na trzecią lokatę, ale i tak nie narzeka.
- Byłoby fantastycznie, gdybym zakończył rywealizację na podium. Poza tym nie wiem, kiedy nadarzy się kolejna okazja, aby po siedmiu wyścigach być liderem mistrzostw świata. Niezawodność bolidu i równa postawa pozwoliły nam na tak dobre wyniki - powiedział Kubica na oficjalnej stronie BMW Sauber.
- Byłem szybki i popełniałem mało błędów. Daję z siebie sto procent i jestem bardzo ambitny. Zawsze czuje się, że coś mogło pójść lepiej. Mimo to trzeba być szczęśliwym z tego, co osiągnęliśmy - dodał "Bobby", jak nazywają naszego kierowcę zagranicą.