Pierwszy był wyścig o GP Hiszpanii w 1994 roku. Wtedy na młodego Szkota patrzył cały świat. Minął niecały miesiąc od tragicznej śmierci Ayrtona Senny podczas GP San Marino. W Hiszpanii do samochodu po Sennie wsiadł właśnie Coulthard.
W 1. sezonie pojechał tylko w 8 wyścigach, a mimo to zakończył rok na dobrym, 8. miejscu. Potem został wicemistrzem świata, cztery razy kończył sezon na trzecim miejscu.
Ale najlepiej zostanie zapamiętany jako... Superman. Po zajęciu 3. miejsca w wyścigu o GP Monako w 2006 roku na podium wyszedł w kostiumie Supermana! Ot, cały David Coulthard.
David był wielbicielem polskiej "Żubrówki". Teraz będzie miał więcej czasu na degustację tego trunku.