W grudniu 2023 roku minęło równo 10 lat od wypadku, który zmienił życie całej rodziny Schumacherów. Podczas zjazdu na nartach Michael Schumacher przewrócił się i uderzył głową w kamień. Mimo że miał kask, to obrażenia okazały się niezwykle poważne – Niemiec musiał być wprowadzony w stan śpiączki, a po wypadku nikt oprócz wąskiego grona rodziny, przyjaciół i lekarzy nie widział na żywo legendarnego kierowcy. Żona Schumachera zarządziła „ciszę medialną” i nikt nie miał prawa ujawniać informacji na temat stanu zdrowia jej męża, a szczątkowe informacje przekazują przyjaciele byłego kierowcy, którzy raz na jakiś czas go odwiedzają. Jeden z nich, Roger Benoit, wskazał ludziom interesującym się zdrowiem Schumachera jedną wypowiedź jego syna, Micka. – Jest tylko jedna odpowiedź na to pytanie, a jego syn Mick udzielił jej w jednym ze swoich rzadkich wywiadów w 2022 r.: "Dałbym wszystko, aby porozmawiać z tatą". To zdanie mówi wszystko o tym, jak jego ojciec radzi sobie od ponad 3,5 tys. dni. Sprawa bez nadziei – mówił pod koniec 2023 roku Benoit w rozmowie ze szwajcarskim „Blickiem”. Teraz jednak okazuje się, że być może sytuacja nieco się poprawiła.
Zaskakująca decyzja rodziny Schumachera! Legenda weźmie udział w ślubie córki
Gdy przez tyle lat wokół Schumachera znajdowało się tylko ścisłe grono osób, to niezwykle zaskakującą może być informacja, że weźmie on udział w ślubie swojej córki, Giny Schumacher. 26-latka poślubi swojego wieloletniego partnera, Iaina Bethke. Jednak fani liczący na to, że zobaczą swojego idola w jakimś przekazie telewizyjnym, będą rozczarowani.
Jak przekazuje włoska gazeta „Corierre dello Sport” ceremonia odbędzie się w willi rodziny Schumacherów na Majorce, która Corinna Schumacher kupiła w 2018 roku. Na czas ceremonii ma ona zostać dostosowana także do potrzeb Michaela Schumachera, który wymaga stałej opieki medycznej. Całość ma być pilnie strzeżona przez ochroniarzy, aby nikt postronny nie mógł dostać się na imprezę czy robić zdjęć temu, co dzieje się w środku. Mimo to będzie to wielki wyjątek od reguły, że goście zaproszeni na ślub zobaczą legendarnego kierowcę po raz pierwszy od ponad 10 lat.