Robert Kubica ma gigantyczną wartość marketingową i Williams doskonale o tym wie. Stajnia z Grove zdaje sobie sprawę, że ewentualny powrót Polaka do wielkiego ścigania, byłby ogromnym wydarzeniem i sponsorzy sami zapukają do drzwi szefów ekipy. Teraz za zatrudnieniem 32-latka, urodzonego w Krakowie, przemawia kolejny argument. Według portalu sportowefakty.wp.pl, polski koncern paliwowy Lotos podjął decyzję o potencjalnej współpracy z Williamsem. Warunek jest tylko jeden.
Chodzi oczywiście o zatrudnienie Kubicy. Spółka chciałaby, żeby jej paliwa kojarzono z "najszybszym polskim kierowcą". Ewentualna współpraca jest możliwa dzięki świetnym finansom firmy. W poprzednim roku przychody Lotosu wyniosły łącznie 20,9 miliarda złotych. W pierwszych trzech kwartałach tego roku koncern wygenerował 2,3 miliarda skonsolidowanego zysku, więc może pozwolić sobie na wsparcie zawodnika.
Robert Kubica i cała ekipa Williamsa w ramach współpracy mogłaby liczyć na paliwo dostarczane przez Lotos do testów i treningów. Dla polskiego kierowcy, jedynego w historii F1 z naszego kraju, to świetna wiadomość. Ostatnio sporo mówiło się o zatrudnieniu przez Brytyjczyków Daniiła Kvyata. Rosjanin ze swoimi sponsorami mógłby dać zespołowi 15 milionów euro zysku. Teraz szanse pod względem finansowym się wyrównały, a być może Polak wniesie nawet więcej w dłuższej perspektywie.
Zobacz: Wiemy, czym prywatnie jeździ Robert Kubica. Ale bryka! [ZDJĘCIA]
Przeczytaj: Brytyjskie media: Robert Kubica faworytem do zatrudnienia w Williamsie
Sprawdź: Robert Kubica wróci do Formuły 1? Jedyną wątpliwością wytrzymałość Polaka