Robert Kubica

i

Autor: Artur Hojny /SE

Robert Kubica stanowczo o plotkach nt. papieskich relikwii. Był brutalnie szczery

2020-06-01 11:30

Nasz najlepszy kierowca Robert Kubica, przywołując po raz kolejny trudne przeżycia po swoich wypadkach samochodowych w F1 i rajdach, odniósł się między innymi do kwestii relikwii papieskich, jakie miał po tragedii na rajdzie w 2011 roku, kiedy to walczył o życie. Ponieważ on sam nigdy szczegółowo nie odnosił się do sprawy, powstało przekonanie, że to Kubica poprosił o relikwie. Robert postanowił sprostować te wiadomości.

– Nie lubię pytań o życie prywatne. To kwestia każdej osoby, czy chce o tym rozmawiać. Trzeba to akceptować. A co do relikwii... Nigdy nie lubiłem i do dziś nie lubię tworzenia historii – powiedział w rozmowie ze Sportowymi Faktami i stwierdził wyraźnie, że nie zwracał się do nikogo z prośbą o relikwie.

– Nie poprosiłem. Bo przecież gdy je dostałem, nawet nie mogłem mówić. To jak miałbym o nie poprosić? Nie chcę złego przekazu: bardzo dziękuję za relikwie, ale dorabianie historii ma mały sens – skwitował Robert, który przyznał także, że ściganie się bez podejmowania ryzyka byłoby bezsensowne.

Andrzej Duda odwiedził Bartosza Zmarzlika. Mistrz opowiadał prezydentowi o ZĘBATKACH

– Wiadomo, w motorsporcie każdy profesjonalny kierowca największą satysfakcję czerpie z bycia na granicy. Twój zawód na tym polega, by na niej być – mówił, dodając: – Jeśli wsiadasz do samochodu i zakładasz na głowę kask, to nawet gdy o tym nie myślisz, masz świadomość, że podejmujesz ryzyko. Prowadzenie samochodu wyścigowego to za każdym razem taniec na krawędzi. To kierowców nakręca.

Kubica wyznał też, czego się boi. Jak się łatwo domyślić, nie ma to żadnego związku z motoryzacją.

Roberta Kubicę czeka potworny ból?! Szokujące słowa jego rywali

– Głębokiej wody. Pływać umiem, ale wyśmienitym pływakiem nigdy nie byłem. Po wypadku nie jestem nim tym bardziej. Głęboka woda nigdy nie budziła mojej sympatii. Pewnie dlatego, że nie ma tam kontaktu z podłożem. Zupełnie inaczej, niż w moim naturalnym środowisku, czyli na torze – podsumował.

Najnowsze