- Jeszcze nie widziałem toru w Abu Zabi. Znam ten tor tylko z Internetu i z kilku prezentacji. Tor wygląda na bardzo interesujący. Infrastruktura wokół niego wydaje się być wspaniała. Jednak zanim nie wykona się pierwszych okrążeń testowych, ciężko jest ocenić jakiś tor. Ja znam tę sytuację z przeszłości, bo w zeszłym roku nie wiedzieliśmy nic o torach w Walencji i Singapurze - skomentował Robert Kubica.
Debiutujący w kalendarzu startów wyścig o Grand Prix Abu Zabi 1 listopada zakończy tegoroczny sezon. Dla Kubicy impreza będzie miała sentymentalny wymiar. Polak po raz ostatni zasiądzie w bolidzie BMW, a po sezonie przeniesie się do Renault.
- Na szczęście uważam, że jestem kierowcą, który nie potrzebuje zbyt wiele czasu na to, by przystosować się do danego toru. Myślę, że w piątek będzie na nim tłoczno, ponieważ wszyscy będą chcieli poznać go jak najlepiej - dodał polski kierowca, którego zespół z Hinwil już wcześniej pożegnał za pośrednictwem specjalnego oświadczenia.
- Będzie to mój ostatni wyścig dla BMW Sauber, ale bardzo bym chciał zobaczyć ten team w stawce w przyszłym roku - zakończył Kubica.
Zespół, z którym Polak w przyszłą niedzielę oficjalnie zakończy współpracę, niedawno został przejęty przez grupę inwestycyjną Qadbak Investments Ltd. Nadal jednak nie ma pewności, czy w przyszłym sezonie drużyna będzie mogła wziąć udział w mistrzostwach Formuły 1.
"Ten tor znam tylko z Internetu"
- Nie znam toru w Abu Zabi, ale nie potrzebuję zbyt wiele czasu na to, by się przystosować - powiedział Robert Kubica przed swoim ostatnim wyścigiem za kierownicą bolidu BMW Sauber.