Wspólne zdjęcie Anny Lewandowskiej i Martina Lewandowskiego wywołało prawdziwą burzę. Współwłaściel KSW spotkał się na kawę z żoną kapitana reprezentacji Polski, a w podpisie fotografii żartobliwie zapytał kibiców, czy widzieliby trenerkę fitness w MMA. I zaczęło się. Fani w komentarzach prześcigali się w kolejnych pomysłach z kim powinna walczyć, a najczęsciej jako rywalkę proponowano... Ewę Chodakowską.
We wtorek na antenie TVN wyemitowano odcinek show Kuby Wojewódzkiego, w którym gościli Robert i Anna Lewandowscy. I była zawodniczka karate nie uniknęła pytań o swój występ w KSW - Faktycznie dostałam propozycję, żeby wystartować w MMA. Za dwa lata - przyznała.
- Ty i Popek? Ale miałabyś walczyć z inną kobietą? Szczerze mówiąc nie widzę cię w tym - drążył dalej Wojewódzki. - Dwa lata przygotowań pewnie zrobiłyby swoję. Myślę, że ambicjonalnie dałabym radę. Jestem tego pewna. Ciągnie mnie do tego. Ale nie wystartuję. Nie zamierzam walczyć - rozwiała wątpliwości Lewandowska. Tym samym zawiodła wielu kibiców MMA. Ale może jeszcze uda się ją namówić na zmianę zdania?