13 maja w Kempton Park dojdzie do walki Belga Ryada Merhy'ego z pięściarzem z RPA Kevinem Lereną. Zwycięzca zyska status oficjalnego pretendenta do pasa Różańskiego i teoretycznie będzie kolejnym rywalem Polaka. Teoretycznie, bo sam zainteresowany nie ukrywa, że po głowie chodzi mu waga ciężka. - Nie będę ściemniać - jestem już mistrzem świata i teraz czas dobrze zarobić. Wybiorę opcję, która będzie dla mnie najlepsza finansowo. Praktycznie całą karierę dokładałem do tej zabawy i czas to zmienić. Chcę dużej kasy i dużego wyzwania. Starcie z Alenem Babiciem pokazywano w Wielkiej Brytanii, zrobiłem sobie dobrą reklamę i chętnie zmierzyłbym się np. z Dillianem Whyte'em. Był w Rzeszowie, nawet chciałem go wyzwać do walki, ale tyle się działo, że wypadło mi to z głowy - powiedział nam Różański.
Łukasz Różański chce walki z Dillianem Whyte'em
Jeśli Polak zdecyduje się zwakować pas mistrza wagi bridger i wybierze królewską kategorię, to federacja WBC z pewnością umieści go bardzo wysoko w swoim rankingu. A wtedy będzie już naprawdę blisko dużego pojedynku w krainie wielkoludów. Promotor Różańskiego Andrzej Wasilewski wolałby jednak kontynuację przygody w limicie 101,6 kg. - Łukasz i jego przyjaciel Rafał Kalisz chcą wagi ciężkiej, ale kategoria bridger jest idealnie skrojona pod Łukasza. Z tymi największymi fizycznie nie ma większych szans, taka jest prawda. A jak Merhy wygra z Lereną, to będzie szansa, by zrobić mu obronę ponownie na jego ziemi - zaznaczył szef KnockOut Promotions.
Różański vs Diablo Włodarczyk o pas mistrza świata?!
Nie można wykluczyć też takiej opcji, że Wasilewski mający znakomite relacje z szefami WBC "wepchnie" dobrowolną obronę pasa przed obowiązkową i wtedy Różański mógłby się zmierzyć np. z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem lub Adamem Balskim. Dwóch Polaków walczących o pas mistrza świata? Tego jeszcze nie było...