Rafał Jackiewicz do Namibii poleciał z wielkimi nadziejami. Polak wiedział, że może pokonać Bethuela Ushonę i zgarnąć wakujący pas mistrza świata kategorii półśredniej federacji WBF. Wcześniej nasz pięściarz bezskutecznie starał o tytuł czempiona organizacji IBF. W 2010 roku przegrał z Dejanem Zaveckiem. Największym osiągnięciem 39-latka było mistrzostwo Starego Kontynentu.
Niestety, po sobotnim starciu z Ushoną to się nie zmieniło. Zawodnik ten walczy w zasadzie tylko w swojej ojczyźnie. Gdy w 2012 roku postanowił spróbować swoich sił za granicą, to przegrał w Mariborze z wyżej wspomnianym Zaveckiem. W starciu z Polakiem 34-latek okazał się jednak lepszy i odniósł swoje trzydzieste szóste zwycięstwo w zawodowej karierze. O wygranej obywatel Namibii przesądziła decyzja sędziów.