Kilka godzin wcześniej Binkowski, który nazywał Zimnocha konfidentem, zaczął... wycofywać się z oskarżeń. Z mieszkającym w Kanadzie pięściarzem rozmawiała ekipa boksera z Białegostoku, tłumacząc mu, że się myli.
Przeczytaj również: Krzysztof Zimnoch: Binkowski to krowa, która dużo ryczy, ale mało mleka daje [WYWIAD]
- W ciągu ostatnich godzin dotarły do mnie nowe informacje, które rzucają na sprawę dużo światła. Artur Szpilka twierdzi, że Zimnoch jest konfidentem, ale to może być nieprawda. Zanim wyjadę z Wieliczki, chcę poznać prawdę. Chcę wiedzieć, kto popełnił błąd - Krzysiek czy Artur - przyznał Binkowski.
Zobacz także: Zimnoch vs Binkowski. Na konferencji przed walką aż iskrzyło! WIDEO