Krzysztof Zimnoch, Michael Grant

i

Autor: Tomasz Radzik Krzysztof Zimnoch podczas walki z Michaelem Grantem

Krzysztof Zimnoch: Życzę jak najlepiej Arturowi Szpilce

2017-09-08 10:30

Nie jest tajemnicą, że Krzysztof Zimnoch i Artur Szpilka nie pałają do siebie przesadną sympatią. Obaj często obrażali się w mediach, a ich ewentualna walka na pewno zelektryzowałaby fanów boksu w Polsce. Niewykluczone, że do starcia przystąpiliby jako... przyjaciele! Zimnoch stwierdził bowiem, że nie widzi problemu, by utrzymywać z rywalem koleżeńskie stosunki. - Życzę mu jak najlepiej - powiedział.

Krzysztof Zimnoch w najbliższą sobotę zmierzy się w Radomiu z Joelem Abellem. Ma to być sprawdzian przed ewentualnym starciem z Arturem Szpilką. Niedawno promotor Andrzej Wasilewski mówił bowiem, że pojedynek między Polakami jest bardzo prawdopodobny. Tym bardziej, że mówi się o nim od dłuższego czasu, a "Szpila" takiej głośnej walki bardzo teraz potrzebuje. Po lipcowej porażce z Adamem Kownackim jego kariera znalazła się na zakręcie i nie wiadomo jak potoczy się dalej.

Szpilka i Zimnoch do tej pory, delikatnie mówiąc, nie żyli ze sobą w przyjaznych stosunkach. Kłótnie za pośrednictwem mediów były na porządku dziennym. Teraz wszystko może się zmienić. Front ocieplił Zimnoch. - Życzę Arturowi jak najlepiej, żeby szybko się podniósł i wrócił do boksu. Niech wyciągnie właściwe wnioski. Przede wszystkim życzę, aby stał się lepszym człowiekiem. Tu nie chodzi o mnie, ale o niego - stwierdził w rozmowie z portalem interia.pl. Na pytanie czy mogą być przyjaciółmi Krzysztof Zimnoch odpowiedział dość wymownie. - Kto wie? Życzę sobie tego.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze