Ostatnim absolutnym mistrzem świata wagi ciężkiej był Lennox Lewis, który 13 listopada 1999 roku pokonał Evandera Holyfielda. Po blisko 25 latach od tego pojedynku poznamy wreszcie kolejnego niekwestionowanego czempiona w królewskiej kategorii. 17 lutego w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej Usyk zmierzy się z Furym, a w stawce będą pasy IBF, WBA, WBC i WBO.
Wach o sparingach z Usykiem: Zapracowałem sobie na szacunek u Usyka i jego sztabu
Panowie wkroczyli właśnie w decydującą fazę sparingów, a jednym ze sparingpartnerów Usyka jest Mariusz Wach. "Wiking" pomagał Ukraińcowi także przed jego ostatnią walką z Danielem Dubois we Wrocławiu i wtedy sprawdził się znakomicie. Do tego stopnia, że zasłużył nawet na dodatkowy bonus.
- Takie sparingi to moja praca i jadę na nie, by zarobić, ale taki dodatkowy finansowy bonus za dobrą postawę w ringu to fajna rzecz. Dla mnie jednak ważniejszy od tej dodatkowej kasy jest szacunek na jaki zapracowałem sobie u Usyka i jego sztabu. Trenerzy podchodzili do mnie, chwalili mnie, to super uczucie - zdradził nam Wach.
Polak przed walką Usyka z Dubois nie ukrywał, że w ewentualnym starciu Ukraińca z Furym to Brytyjczyk będzie zdecydowanym faworytem. Czy po ostatnim starciu "Króla Cyganów" z Francisem Ngannou zmienił zdanie?
Wach o walce Usyk - Fury: W starciu z Usykiem Fury będzie zupełnie innym zawodnikiem niż z Ngannou
- Nie do końca. Na pewno po ostatnich wydarzeniach walka Fury'ego z Usykiem nabrała dodatkowych smaczków, ale nie mam żadnych wątpliwości, że w starciu z Usykiem Fury będzie zupełnie innym zawodnikiem niż z Ngannou. On do tej batalii podszedł poważnie od strony bokserskiej, bo miał ciężkie sparingi i normalnie zasuwał na sali, ale moim zdaniem psychicznie zlekceważył rywala. Myślał, że będzie dominował nad Ngannou, że prędzej czy później powali go na deski, a wyszło inaczej. Mimo wszystko do pojedynku z Usykiem przygotuje się o niebo lepiej. Sam sobie będzie chciał udowodnić, że może pokazać więcej niż z Ngannou - nie ma wątpliwości Wach.