- Informacje nie były rzetelne, bo otrzymałem pismo z federacji EBU, że Czakijew zrezygnował z praw pretendenta. Liczy, że powalczy o mistrzostwo świata WBC ze zwycięzcą pojedynku Giacobbe Fragomeniego z Krzysztofem Włodarczykiem - tłumaczy Masternak. - Walka ze mną byłaby dla Rosjanina ryzykowna, bo porażka przekreśliłaby te plany.
"Master" chciałby jednak, aby doszło do jego walki z Czakijewem, ale o prawo do starcia z Włodarczykiem o mistrzostwo świata.
- Gdybym wygrał, wtedy "Diablo" by mi już nie uciekł. Ale to chyba dalsza przyszłość, wcześniej stanę do dobrowolnej obrony mistrzostwa Europy. Chciałbym, aby to było w Polsce - dodaje Mateusz.
Masternak na razie skupia się na nauce, studiuje na trzecim roku Akademii Wychowania Fizycznego.
- Po weekendzie zaczynam sesję egzaminacyjną. Przedmioty ścisłe jakoś mi idą, ale z humanistycznymi, takimi jak pedagogika, jest tragedia - śmieje się bokser, który zaraz po sesji wyrusza do Warszawy, by sparować z Andrzejem Gołotą przygotowującym się do walki z Saletą.
- Gdy Gołota toczył boje z Riddickiem Bowe, miałem 9 lat. Tata budził mnie w nocy, ale nie pamiętam za wiele z tych walk. Za to starcie z Lennoxem Lewisem już dobrze pamiętam. Spotkanie z tak wielką postacią boksu jak Gołota to będą dla mnie wielkie emocje - cieszy się bokserski mistrz Europy.