Różański miał się bić z Rivasem o należący do Kolumbijczyka pas mistrza świata federacji WBC wagi bridger w Cali. Dat pojedynku było kilka, ale za każdym razem coś stawało na drodze. Ostatecznie temat upadł i wiele wskazywało na to, że walka życia przejdzie Polakowi koło nosa. Kilkanaście dni temu gruchnęła jednak sensacyjna informacja, że panowie mogą skrzyżować rękawice w przyszłym roku w... Polsce. Promotor Różańskiego Andrzej Wasilewski potwierdził, że coś jest na rzeczy, ale od razu zaznaczył, że do szczęśliwego końca droga jeszcze daleka.
Pierwsza walka o pas mistrza świata w Polsce od 2016 roku
I to dosłownie, bo na finałowe negocjacje Wasilewski udał się aż do Acapulco, gdzie od kilka dni trwa coroczny konwent federacji WBC. Choć w najnowszym rankingu wagi bridger przed Różańskim znaleźli się Alen Babić i Ryad Mehry, to ostatecznie najbliższym rywalem Rivasa będzie właśnie pięściarz z Rzeszowa! To bez dwóch zdań duży sukces szefa KnockOut Promotions - na walkę o pas w Polsce czekamy bowiem od 2016 roku! Ponad sześć lat temu Krzysztof Głowacki stracił trofeum w starciu z Ołeksandrem Usykiem. Oby w Rzeszowie to nasz reprezentant był górą...