Jak dodała powódka, „zasądzona kara przed uprawomocnieniem wyroku obejmuje ograniczenie wolności, zamieszczenie przeprosin w mediach oraz wypłacenie zadośćuczynienia. Po zdarzeniu, do którego doszło w 2017 roku, Brodnicka twierdziła w rozmowach z mediami, że taka sytuacja nie miała miejsca i wszystko sobie wymyśliłam. Nagrania monitoringu i relacje świadków nie pozostawiły jednak wątpliwości”.
Przypomnijmy, że do incydentu doszło w 2017 roku w gdańskiej Ergo Arenie. Brodnicka pokonała wówczas niejednogłośnie na punkty Brazylijkę Viviane Obenauf. Po gali Piątkowska, zapiekła rywalka „Kleo”, stwierdziła, że Brodnicka ją uderzyła. Ta odpowiadała , że nic takiego nie miało miejsca, a Piątkowska była pijana.
Mike Tyson zrobi sobie krzywdę w ringu? Legendarny George Foreman boi się o jego zdrowie
– Gdy po ostatniej walce wychodziłam z hali, usłyszałam że ktoś głośno krzyczy. Zobaczyłam, że to Brodnicka w towarzystwie ochroniarzy idzie w moim kierunku i pyta „gdzie jest twój kolega?”. Odparłam „jaki kolega?”, a ona uderzyła mnie sierpem w szczękę i szybko uciekła. Jak na nią, był to mocny cios, ale ona trafia jak amatorka więc mnie nie powaliła – opowiadała wówczas „Super Expressowi” Piątkowska. – Nic się nie wydarzyło. Ewa była pijana i szukała zamieszania – zapewniała z kolei Brodnicka.
Legendarny sportowiec trafił do szpitala! Fani są poważnie zmartwieni
„Mam nadzieję, że wyrok skazujący spełni swoją funkcję społeczną. Bywa, że osoby lub instytucje odpowiedzialne za socjalizację nie sprawdzają się w swojej roli i to sąd musi wychowywać obywateli. Oby po tym doświadczeniu Ewa nie hańbiła już naszej pięknej dyscypliny takimi zachowaniami, które szkodzą całemu środowisku” – podsumowała Piątkowska ogłoszenie nieprawomocnego na razie wyroku.
Brodnicka tak skomentowała wyrok na Twitterze: "Ważne - wyrok jest nieprawomocny! Mój obrońca złożył już zapowiedź apelacji. Każda rozsądna osoba powinna wstrzymać się z ogłaszaniem "zwycięstwa" do czasu prawomocnego zakończenia postępowania".