"Super Express": - Martin, działacie na rynku już 20 lat. Czy z tak dużym doświadczeniem przed tak dużą galą śpisz spokojnie, czy ten stres nadal ci towarzyszy?
Martin Lewandowski: - W tym roku zrobimy rekordową liczbę gal, bo aż 13. Cała maszyna jest dobrze naoliwiona, ale przy tylu eventach to ogrom pracy. Mam wrażenie, że produkcyjnie to będzie nasz sufit i gdyby trzeba było dorzucić coś jeszcze, to potrzebny byłby drugi konkretny zespół. Działamy od dawna, ale nadal pojawiają się nieprzespane noce, nerwy były i będą. Nie da się jednak tego porównać do naszych początków. Wtedy przy jednej gali potrafiłem wypalić dwie paczki fajek, wychodziłem z hali z brązowymi palcami (śmiech). Ale po 20 latach mam olbrzymią satysfakcję, że jako pionierzy MMA w Polsce i jako czołowa federacja w Europie nadal potrafimy zainteresować kibiców.
Tomasz Adamek rzucił wyzwanie Arturowi Szpilce! Błyskawiczna reakcja, szykuje się wielkie starcie
- Bój Adamka z Khalidovem mocno rozgrzewa wyobraźnie kibiców. Czy to będzie najdroższa walka w historii KSW? Czy gaże obu panów przebiją kwoty ze starcia Mameda z Mariuszem Pudzianowskim (w sumie 3 mln zł, red.)?
- Teraz ta gaża obu panów będzie wyższa. Mogę zdradzić, że w sumie Tomek i Mamed zarobią ponad 4 mln zł.
Galę XTB KSW Epic obejrzysz w systemie PPV. Usługę możesz zakupić TUTAJ. Wystarczy kliknąć!
- A jak ty patrzysz na ten pojedynek nie jako jego organizator, a kibic?
- Gdyby ta walka odbywała się w innej formule albo nawet w małych rękawicach, to pewnie oceniałbym ją inaczej, a tak to Mamed będzie dużym underdogiem. Walka odbędzie się w klatce, czyli w naturalnym środowisku Mameda, ale to Mamed wchodzi do gry, w której przez lata to Tomek był królem. Z drugiej strony większa presji ciąży na Adamku, to on musi udowodnić, że gość z MMA nie odbierze mu tych wszystkich mistrzowskich pasów.
- Przy zalewie patologii w internecie cieszy mnie fakt, że panowie okazują sobie wielki szacunek. Nie ma wyzywania, tylko piękne słowa jak na wielkich mistrzów przystało.
- Mam podobne odczucia, ale nie oznacza to, że oni nie zaczną się wkrótce delikatnie podszczypywać w mediach. Koniec końców wejdą do klatki, by zrobić sobie krzywdę. Nie ma i nie będzie brudnej gry, ale rozmawiam z nimi na bieżąco i widzę, że intensywność na wielu polach wzrasta przed walką. Wstępuje w nich powoli taki zwierzak. To na pewno będzie elektryzujący pojedynek.
- Ta walka to także starcie środowisk bokserskiego i MMA w Polsce. Ci z boksu zdecydowanie stawiają na Adamka, ci z MMA nie mają złudzeń, że Mamed jest w stanie sprawić dużą niespodziankę.
- Najnowsza historia pokazuje, że zawodnik MMA jest w stanie zagrozić nawet czynnemu pięściarzowi i aktualnemu mistrzowi świata. Mówię o batalii Francisa Ngannou z Tysonem Furym. Dla mnie Ngannou wygrał ten pojedynek. A skoro on zagroził czempionowi, to Mamed może zagrozić Tomkowi, który nie walczył przez ponad pięć lat. Nie brakuje więc znaków zapytania i to jest w tym najpiękniejsze.