Kibice powitali Artura Szpilkę

i

Autor: Instagram / Kamila Wybrańczyk Kibice powitali Artura Szpilkę

Tłumy kibiców powitały przegranego Artura Szpilkę! Odpalili race, były transparenty i okrzyki

2021-05-31 7:42

Artur Szpilka przegrał w hitowej walce z Łukaszem Różańskim w hali w Rzeszowie. Całe starcie trwało raptem 2 minuty i 25 sekund - tyle czasu potrzebował drugi z wymienionych pięściarzy, aby obalić swojego przeciwnika. Mimo tak przykrych dla siebie wydarzeń, "Szpila" i tak mógł liczyć na gorące przyjęcie po powrocie z hali. Mnóstwo kibiców przygotowało dla niego transparenty, były też race i okrzyki na cześć sportowca.

Pjedynek Artura Szpilki z Łukaszem Różańskim był wydarzeniem długo wyczekiwanym. A zwłaszcza, że z różnych względów był regularnie przekładany. Ostatecznie jednak doszedł do skutku w przedostatnim dniu maja. Ci, którzy liczyli, że będziemy świadkami wielu rund na wysokim poziomie, musieli się jednak rozczarować. Drugi z wymienionych pięściarzy załatwił sprawę zaledwie po nieco ponad dwóch minutach. "Szpila" doznał bardzo bolesnej porażki, która jego dalszą karierę w boksie stawia pod dużym znakiem zapytania.

Cały czas jednak pięściarz z Wieliczki może liczyć na oddane grono swoich fanów. Ci postanowili zgotować mu niespodziankę tuż po pojedynku z Łukaszem Różańskim. Gdy "Szpila" wrócił z hali, czekał na niego prawdziwy tłum ludzi. Mieli ze sobą transaprenty z hasłami "Team Szpila" oraz "Jesteśmy z tobą! Idziesz po swoje". Wszystko okraszono odpaleniem mnóstwa rac, dodano także okrzyki wspierające Artura Szpilka. Móc liczyć na takich ludzi w chwili porażki to prawdziwa wartość!

Artur Szpilka NOKAUT WIDEO. Te obrazki są BRUTALNE. Potworna siła Różańskiego

Kibice powitali Artura Szpilkę

i

Autor: Instagram / Kamila Wybrańczyk Kibice powitali Artura Szpilkę
Kibice powitali Artura Szpilkę

i

Autor: Instagram / Kamila Wybrańczyk Kibice powitali Artura Szpilkę

Teraz Artur Szpilka z pewnością będzie musiał zmierzyć się z zaistniałą sytuacją wewnątrz siebie. Porażka z Łukaszem Różańskim była dla niego niezwykle bolesna. Sportowe konsekwencje rezultatu tej walki są oczywiste, ale "Szpilę" z pewnością boli wszystko podwójnie z uwagi na fakt, że przed starciem głośno zapowiadał pokonanie swojego rywala. Tak się jednak nie stało. Po 2 minutach i 25 sekundach kolejny mocny cios Łukasza Różańskiego sprawił, że zwycięzca tego wieczoru mógł być tylko jeden.

KAMISZKA O DEMONACH SZPILKI: ZAMARTWIAM SIĘ...
Najnowsze