Tyson Fury od kilku miesięcy potwornie miesza w głowach kibiców. Już przed kwietniową walką z Dillianem Whyte'em zapowiadał, że będzie to jego ostatni pojedynek. W ringu bez większych problemów pokonał rodaka i brutalnie go znokautował, a po wszystkim potwierdził, że przechodzi na emeryturę. Wielu fanów nie wierzyło w te zapowiedzi i wciąż spekulowało o kolejnej walce "Króla Cyganów". Wydawało się, że mistrz świata WBC faktycznie wróci do ringu, gdyż we wtorek opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym zapowiadał starcie z Dereckiem Chisorą. Mówił, że zawsze chciał skrzyżować rękawice z "Del Boyem" na zakończenie kariery i chciał dopełnić drugą trylogię w pięściarskim życiu. Minęło jednak kilka dni, Fury świętował 34. urodziny, i w ich dniu postanowił ogłosić zmianę zdania!
Tyson Fury brutalnie zaatakowany przez rywala. Chisora wygarnął mu o rodzicach, padły mocne słowa
Fury zszokował w dniu urodzin. Jego decyzja wywołała konsternację
Również w mediach społecznościowych Fury ogłosił w piątek, że jednak kończy karierę. "Ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy mieli wkład w moją karierę przez te wszystkie lata. Po długich i trudnych rozmowach postanowiłem ostatecznie skończyć karierę. W dniu 34. urodzin mówię: do widzenia!" - napisał mistrz świata wagi ciężkiej. Tym samym wywołał ogromną konsternację kibiców, ale nie tylko. Jeden z najbardziej znanych promotorów bokserskich na świecie, Eddie Hearn, ma pretensje do Fury'ego o działanie na krzywdę... Anthony'ego Joshuy.
Don Kasjo: znokautuje Artura Szpilkę
Tak mieszka Dariusz Michalczewski! Legendarny pięściarz pokazał nam wszystko
Hearn jest promotorem "AJ", który już za tydzień stoczy rewanżową walkę z Oleksandrem Usykiem. Mistrzowski pojedynek rozgrzewa kibiców, ale w ostatnich dniach Fury skupił na sobie uwagę. To nie spodobało się menadżerowi Joshuy, który oskarżył "Króla Cyganów" o działanie na szkodę walki Joshua - Usyk II. Tym bardziej, że po ogłoszeniu powrotu i wyzwaniu Chisory, Bob Arum - jeden z agentów Fury'ego - wyznał mediom, że nie ma mowy o takim pojedynku i czekają na wynik rewanżu Joshua - Usyk. Patrząc na ostatnie dni, pewne jest tylko jedno. Wokół mistrza świata WBC dalej będzie głośno.