Na tę walkę od miesięcy czekali wszyscy fani boksu. Tyson Fury bronił swojego tytułu w rewanżu z Deontayem Wilderem, choć już wcześniej zmierzył się z nim dwa razy. Cała rywalizacja zaczęła się w grudniu 2018 roku. Wtedy w Los Angeles doszło do premierowego starcia Fury – Wilder, a zakończyło się ono kontrowersyjnym remisem. Amerykanin zachował mistrzostwo świata federacji WBC, mimo że zdaniem wielu ekspertów i kibiców powinien wówczas przegrać. Stało się wiadome, że obaj zawodnicy stoczą rewanż, a ten odbył się w lutym zeszłego roku. Brytyjczyk nie dał szans rywalowi, którego pokonał przed czasem. Taki rezultat zwiastował trzecią walkę pomiędzy „Gypsy Kingiem” a „Bronze Bomberem” i tak właśnie się stało. W Las Vegas oficjalnie zamknięto trylogię Fury – Wilder, a pojedynek ten przyniósł także ogromne pieniądze.
Trzecia walka zakończyła rywalizację Fury'ego z Wilderem. Trwała ona niemal trzy lata, ale Brytyjczyk okazał się ostatecznie zwycięzcą
Grube miliony dolarów
Z każdą kolejną walką obaj bokserzy zarabiali większe pieniądze. Pierwsze starcie przyniosło im „tylko” cztery miliony dolarów dla Wildera i trzy miliony dla Fury’ego. Z kolei już w rewanżu otrzymali oni wypłaty w wysokości 25 milionów dolarów. Trzecie starcie zapowiadane było od wielu miesięcy, a kibice pasjonowali się rozstrzygnięciem trylogii. Zwiastowało to również ogromne pieniądze w stawce, co okazało się prawdą. Walka, która odbyła się w Las Vegas przyniosła hitowe zarobki. Kwoty te naprawdę działają na wyobraźnię.
Przybity Adam Kownacki skomentował swoją przegraną! Niespodziewane powody porażki
„Gypsy King” bronił swojego tytułu jako faworyt, w związku z czym zaproponowano mu większą wypłatę. Niezależnie od wyniku miał on zapewnione 30 milionów dolarów! Niewiele mniej zagwarantował sobie Wilder, który jako pretendent wynegocjował kwotę w wysokości 20 milionów dolarów. To nie koniec wypłat bokserów, gdyż podzielili się oni wpływami z pay-per-view. Również te są przechylone w stronę Fury’ego, który otrzyma 60% z tego dochodu, a „Bronze Bomber” 40%. Organizatorzy spodziewają się ok. 100 milionów dolarów ze sprzedaży płatnych dostępów! Ostateczne wypłaty bohaterów sobotnio-niedzielnego starcia mogą więc znacznie urosnąć. A same podstawowe kwoty robią wrażenie.
Dla porównania, w innej hitowej walce, Anthony Joshua – Ołeksandr Usyk, bokserzy nie mogli liczyć na tak pokaźne sumy. Przegrany „AJ”, który bronił tytułów WBA, IBF, WBO i IBO zarobił ok. 20 milionów dolarów. Zwycięski Ukrainiec otrzymał trzykrotnie mniejszą wypłatę, w okolicach 7 milionów. To pokazuje dość sporą różnicę między dwoma mistrzowskimi pojedynkami w wadze ciężkiej.