Na ostatniej Gromdzie na początku grudniu Bartłomiej "Balboa" Domalik pokonał po dramatycznej walce Łukasza "Goata" Parobca i tym samym awansował do wielkiego finału rywalizacji o pas mistrza tej federacji. O historyczne trofeum powalczy z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem. Do starcia o pas powinno dojść na jednej z dwóch pierwszych gal Gromdy w tym roku, ale szefowie federacji wybiegają znacznie dalej w przyszłość.
Gromda w Czechach? Mamy komentarz Mariusza Grabowskiego
Ostatnio w mediach społecznościowych Gromdy pojawiły się wpisy po czesku. To nie przypadek. Jak się okazuje, to właśnie nasi południowi sąsiedzi mogą być pierwszym zagranicznym gospodarzem jeden z imprez Gromdy. - Mamy w planach taką galę w drugiej połowie roku. Najpierw jednak trzeba pozyskać zawodników z Czech. Kilku już zresztą mamy. Zobaczymy, jak to ostatecznie skończy, ale trzeba coś zmienić, bo tylko tak federacja może się wciąż rozwijać - powiedział nam Mariusz Grabowski, jeden z szefów Gromdy.