![Zawodnik padł nieprzytomny na twarz! Brutalny nokaut na KSW 101. Nie mogli go dobudzić [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-rMDC-aawr-6UaW_ksw-300x250.jpg)
O walce Szpilki w MMA mówiło się od naprawdę długiego czasu. Długo oczekiwany debiut nastąpił wreszcie podczas KSW 71 w Toruniu. "Szpila" pewnie pokonał Radczenkę, choć przed starciem nie był faworytem. Ukrainiec miał na koncie trzy walki w mieszanych sztukach walki, a do tego zdaniem wielu kibiców został okradziony podczas bokserskiej walki ze Szpilką. W marcu 2020 r. sędziowie przyznali zwycięstwo Polakowi, choć ten dwukrotnie leżał na deskach. Po ponad dwóch latach Ukrainiec otrzymał szansę rewanżu, jednak tym razem zawodnik z Wieliczki nie pozostawił wątpliwości. Od samego początku zdominował rywala i już w pierwszej rundzie mocno go rozbił. W drugiej odsłonie dokończył dzieła zniszczenia i brutalnym ground and pound sprawił, że Radczenko odklepał. Fani są pod wrażeniem debiutu Szpilki i już nie mogą się doczekać kolejnych walk. Niektórzy marzą o starciu byłego pięściarza z Mariuszem Pudzianowskim, co wcale nie jest wykluczone!
Fantastyczny debiut Szpilki w MMA! Mocno rozbił Radczenkę podczas KSW 71, wielkie zwycięstwo
Legendy MMA pięknie pożegnały Joannę Jędrzejczyk
Szpilka miał walczyć z Pudzianowskim! Szef KSW wszystko ujawnił
Relacje pomiędzy Szpilką a Pudzianowskim są dość burzliwe. "Pudzian" został gwiazdą KSW 70, gdy spektakularnie znokautował Michała Materlę, czym zachwycił kibiców. Były strongman nie był faworytem i utarł nosa wielu ekspertom. Przyniosło mu to dużo satysfakcji, co podkreślił też kilka dni po walce. Wówczas opublikował w internecie nagranie, na którym zaczepił Szpilkę, nazywając go "panem gwiazdą przychodzącym do WCA". 33-latek odpowiedział na te słowa w rozmowie z "Super Expressem". Zapewnił, że ma szacunek do Pudzianowskiego, jednak ewidentnie da się wyczuć pomiędzy nimi napięcie. Dlatego kibice chętnie zobaczyliby ich walkę, do której mogło dojść już w debiucie "Szpili"!
O zaskakującym pomyśle przed kamerą "Super Expressu" opowiedział sam Martin Lewandowski. Szef KSW nie ukrywał, że jakiś czas temu Szpilka bardzo chciał zmierzyć się z Pudzianowskim i liczył na debiut właśnie z nim. - Zanim Artur zaczął mocniej wchodzić w MMA, myślał że poradzi sobie z Mariuszem. Teraz zobaczył, co "Pudzian" zrobił z jego kolegą, jak to wygląda na treningu, więc od razu powiedział: "Słuchaj, Martin, to nie jest ten czas". Rzeczywiście, nawet ta jego walka debiutancka miała być z Mariuszem. Takie plany były przegadywane z nim jeszcze dużo przed podpisaniem kontraktu - przyznał Lewandowski. Na ten moment walka Szpilka - Pudzianowski nie jest realna, ale nie została też całkowicie skreślona.
- Dla Artura nie jest to rywal na tę chwilę. Mariusz miesiąc temu poradził sobie z wytrawnym graczem KSW i ciężko go teraz zestawiać ze Szpilką. To nie jest ten etap, ale w przyszłości jak najbardziej - powiedział szef KSW. - Poznał trochę tę dyscyplinę. Właśnie to jest ta jego zmiana. Nie jest już tak, że się podpala, że wygra, bo sobie tak wymyślił, tylko jest teraz facetem, który realnie podchodzi do sprawy i ocenia realniej i zdrowiej sytuację i szansę - dodał o Szpilce Lewandowski.
Cała rozmowa z Martinem Lewandowskim po KSW 71:
