Polski internet zatrząsł się w posadach, kiedy światło dzienne ujrzał film Sylwestra Wardęgi, a później "Konopskyy'ego" o mrocznej przeszłości gwiazd polskiego YouTube'a, przede wszystkim "Stuu" i jego relacjach z nieletnimi fankami. W kolejnych dniach afera "Pandora Gate" zataczała coraz szersze kręgi i jak się okazało, jedną z pierwszych publicznych osób, które mogły spodziewać się, że coś się dzieje był... Artur Szpilka. Jak wynika z relacji Sylwestra Wardęgi na jednej z jego transmisji live, gwiazdor KSW niespodziewanie przyłapał Wardęgę i Konopskyy'ego, który umówili się w niezbyt uczęszczanym miejscu, aby obmyślić plan działania.
Sylwester Wardęga niespodziewanie zaczął mówić o Arturze Szpilce. Gwiazdor KSW przyłapał jego i Konopskyy'ego
- Mogę Wam powiedzieć ciekawą anegdotkę. Kilka tygodni temu spotkaliśmy się z Konopem na totalnym obrzeżu Warszawy... Totalnym (...) Mamy to spotkanie, nikogo nie ma w knajpie - tylko my, bo spotkaliśmy się ok. 12-13. Wszystko przegadaliśmy, opracowaliśmy jakiś wstępny plan i jedyną osoba, która nas zobaczyła, że jesteśmy razem... k***a nie wiadomo dlaczego Artur Szpilka. - relacjonował podczas transmisji na żywo Sylwester Wardęga.
Artur Szpilka przyłapał Wardęgę i Konopskiego! YouTuber niespodziewanie ujawnił te informacje przez setkami tysięcy widzów
Pięściarz oraz gwiazdor federacji KSW, jak wynika z relacji YouTubera zamienił z Wardęgą oraz Konopskyym kilka zdań pytając m.in., czy ci będą ze sobą walczyć w przyszłości, po czym YouTuberzy opuścili lokal po nieudanej próbie bycia niezauważonym przez nikogo podczas swojej narady przed rozpoczęciem śledztwa "Pandora Gate".