Miniona gala CLOUT MMA 4, która odbyła się w ubiegły weekend w łódzkiej Atlas Arenie przyniosła nie tylko wiele emocji, ale również niespodzianek. Jedną z największych była wygrana Sebastiana "Ztrolowanego" Nowaka z Piotrem "Bestią" Piechowiakiem. Powrót do klatki po ponad dwóch latach od ostatniej walki nie był jednak zbyt udany dla byłego kulturysty. Do przegranej w trzeciej rundzie w lwiej części przyczyniła się kontuzja, której ten nabawił się podczas drugiej odsłony starcia, czyli zerwany biceps.
Piechowiak niedługo po tym, jak wrócił z Łodzi do swojego domu postanowił zamieścić w mediach społecznościowych krótkie relacje, podczas których opowiedział dokładnie o tym, co działo się w klatce i jak skończyła się dla niego walka na CLOUT MMA 4. Okazuje się, że ten błyskawicznie musi przejść niezbędny zabieg. - Tak to wygląda... Całe przedramię mam spuchnięte, także pełno krwi tam jest. Trzeba to szybko - jak najszybciej operować - wyznał "Bestia" pokazując, jak obecnie wygląda jego prawa ręka.
Walka Nowakiem była dla Piechowiaka czwartym pojedynkiem w jego karierze oraz historyczną, pierwszą porażką. Do tej pory wygrywał on w federacji FAME MMA Marcinem Najmanem, Piotrem Szeligą oraz Krzysztofem Radzikowskim. Niedawno miał również stoczyć walkę z Bobem Sappem, jednak walka nie doszła do skutku.