Pierwsze dni lutego były wstrząsające dla polskiego świata freak-fightów. Wszystko za sprawą informacji o śmierci Mateusza Murańskiego, który został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Długo nie można było uwierzyć w takie wiadomości, a do rodziny zmarłego kondolencje spływały z każdej strony. Z powodu śmierci 29-latka do skutku nie mogła dojść walka pomiędzy Marcinem Najmanem, a Jackiem Murańskim.
Jacek Murański w końcu pokazał się publicznie. Pojawił się na konferencji HIGH League
Miało do niej dojść 18 marca w katowickim spodku na HIGH League 6. Ostatecznie rywalem "El Testosterona" był Paweł Jóźwiak. Od pewnego czasu krążyły jednak plotki, że Jacek Murański wróci do oktagonu. I stanie się to na gali HIGH League 7, która odbędzie się 17 czerwca. Wówczas dojdzie również do nowego cyklu we freak-fightach, a mianowicie zainaugurowany zostanie turniej Grand Prix.
I to właśnie w nim udział weźmie Jacek Murański. 54-latek tym samym pojawił się na konferencji HIGH League w środowy wieczór. Po dłuższej przerwie pojawił się na dużym publicznym wydarzeniu, czego do tej pory unikał. Na konferencji pojawił się z ortezą na prawym łokciu. - Proces rekonstrukcji więzadła był 3 marca, mam pozwolenie ściągnięcia ortezy od lekarzy i od tego czasu mamy około 10 dni na proces przygotowania do walki - powiedział Murański.
Listen on Spreaker.