Pomimo tego, że fani Janusza ze Złomowiska przyjechali za nim do Ostrowa Wielkopolskiego na galę PRIME 11, nie było im dane zobaczyć, jak gwiazdor programu "Złomowisko PL" konfrontuje się z "Norasem" w klatce. Na chwilę przed samym pojedynkiem, medycy postanowili nie dopuścić zawodnika do walki, ze względu na zły stan jego zdrowia.
- Muszę walczyć. Sam ze sobą. Pewnie duża część z Was wie: w sobotę na gali PRIME wszedłem do oktagonu tylko po to, żeby powiedzieć, że lekarze nie dopuścili mnie do walki. I nie tylko nie mieli innego wyjścia – bardzo dobrze zrobili. Dla widzów gali i przede wszystkim dla mnie. Stres bardzo mocno podniósł mi ciśnienie, ale nie ma co ściemniać: dobrze wiem i Wy wiecie, że gdyby nie waga, nie doszłoby do takiej sytuacji. Przygotowywałem się do walki w boksie, zapominając, że powinienem zacząć od michy. Schudnąć. - rozpoczął swój poruszający wpis po gali Janusz Pawłowski.
Gwiazdor programu "Złomowisko PL" podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed PRIME 11 wniósł na wagę dokładnie 171,1 kg i już wtedy wielu fanów freak fightów mogło się zastanawiać, czy ewentualna walka z jego udziałem nie będzie stanowić zagrożenia dla Pawłowskiego. Okazuje się jednak, że ta bolesna sytuacja może przekuć się w coś pozytywnego, bowiem Janusz ze Złomowiska zapowiada, że rozpoczyna odmianę swojego życia.
- (...) Nie walczyłem, ale zostałem znokautowany. Ta sytuacja – mam nadzieję i w to wierzę – otworzyła mi oczy na to, gdzie jestem i co mi grozi. Chcę schudnąć. Nie ma sensu tu pisać, jak, ile – oby czas to pokazał. (...) Tym razem postaram się Was wszystkich nie zawieść. I siebie. - czytamy dalej.
Wpis Pawłowskiego natychmiast wywołał ogromne poruszenie wśród internautów i zyskał w niecałe dwie doby ponad 17 tysięcy reakcji. Co więcej, w sekcji komentarzy ludzie nie tylko okazywali mu wsparcie, ale również pokazywali efekty swoich metamorfoz i utraty wagi, aby jeszcze bardziej zmotywować go do przemiany i pokazać, że wszystko zaczyna się w jego głowie, a utrata kilogramów nawet w skrajnych warunkach jest jak najbardziej możliwa.