Joanna Jędrzejczyk zadebiutowała w UFC w 2014 roku zwycięską walką z Julianą Lima. Po kolejnych cennych zwycięstwach została królową kategorii słomkowej. Mistrzowskiego pasa broniła przez 2,5 roku. Po raz pierwszy doznała smaku porażki gdy przegrała z Rose Namajunas już w pierwszej rundzie pojedynku. Rewanż również nie był udany i na karierze Olsztynianki pojawiła się spora rysa. Na zwycięską ścieżkę wróciła w starciu z Tecią Torres, by potem znów ulec Valentinie Szewczenko.
Polka się nie poddała i w wygrała z niebezpieczną Michelle Waterson. Teraz znów jest o krok od pasa UFC. Przed nią pojedynek z Weili Zhang, który dla Polki jest szansą powrotu na szczyt. W wywiadzie z "UFC Unfiltered show" Jędrzejczyk opowiedziała o osobistych problemach, które miały spory wpływ na jej porażki. Jak się okazuje, jej menadżer oszukał ją finansowo, a do tego narzeczony dopuścił się zdrady.
W czasie gdy w karierze sportowej Polki nie szło najlepiej, cios zadały bardzo bliskie jej osoby. - Zerwałam z narzeczonym przed pierwszą walką z Rose Namajunas, a do tego wydarzyła się ta straszna redukcja wagi. W tym samym roku dowiedziałam się, że mój menedżer namieszał w moich pieniądzach, a potem, że narzeczony mnie zdradza - wyjaśnia Olsztynianka.
Jędrzejczyk związana była z piłkarzem Przemysławem Butą. Zakochani swego czasu planowali nawet ślub. Związek jednak jest już przeszłością a Polka z optymizmem patrzy w przyszłość. Na swoim Instagramie podzieliła się intymnym wpisem. - Wiem, co było przykre i co zrobiłam źle. Co było dobre i co sprawiało mi radość. Skąd wyciągnęłam wnioski i czego się nauczyłam. Głęboko w sercu mam nowych ludzi, których poznałam i jeszcze bardziej doceniam i cieszę się z przyjaciół, których od dawna mam. Te miejsca, które ponownie odwiedziłam i te nowe, które odkryłam. Wygrane, przegrane i te marzenia zrealizowane. Nowe rzeczy i te wyjątkowe smaki. 2017, 2018 to masa bólu, łez i rozczarowań, a ten 2019 to był czas oczyszczenia, dojrzałości i jeszcze mocniejszego poznania siebie.To był mój rok, a ten nadchodzący będzie okresem sukcesu. Ta ekscytacja z nadchodzącego roku i 365 dni nowych możliwości - napisała "JJ".
Najbliższy pojedynek Jędrzejczyk (16-3) stoczy już 7 marca na gali UFC 248. Polka stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa kategorii słomkowej. Jej rywalką będzie niebezpieczna Weili Zhang (20-1). Polka nie może się już doczekać pojedynku. - Jestem gotowa i w pełni zmotywowana, aby ciężko pracować i wrócić na tron wagi słomkowej UFC - napisała na swoim Facebooku.