Marcin Najman, Michał Boxdel Baron, Wojciech Gola

i

Autor: YouTube/ FAME MMA screen, SE Marcin Najman, Michał Boxdel Baron, Wojciech Gola

szczerze o boxdelu i goli

Marcin Najman bez ogródek po filmie Sylwestra Wardęgi! Szczerze o Boxdelu i Wojciechu Goli, tak wyglądały kulisy jego współpracy z FAME

2024-09-05 10:42

Po filmie, jakie przed kilkoma dniami opublikował Sylwester Wardęga w sieci ponownie zawrzało, tym razem po oskarżeniach pod adresem Michała Barona oraz po nagraniach rozmów, jakimi dysponuje "Przywódca Watahy". W jednym z nich "Boxdel" przekonywał Wardęgę, że Wojciech Gola nie ma zbyt wiele do powiedzenia w federacji FAME, z czym kompletnie nie zgadza się Marcin Najman. W rozmowie z "Super Expressem" ujawnił on kulisy jego współpracy z organizacją oraz wyrazić niemałe zaskoczenie, że ubiegłoroczna afera "Pandora Gate" szybko odeszła w zapomnienie. - Mi wówczas się wydawało, że to jest trzęsienie ziemi, a tu się okazało, że to nawet nie był piorun. To drzwi zatrzeszczały.

W ostatnich dniach polski intenet żyje przede wszystkim powrotem Sylwestra Wardęgi do internetu, który niespodziewanie opublikował na swoim kanale YouTube obszerny materiał, w którym opublikował kolejne zarzuty pod adresem Michała Barona. "Boxdel" miał bowiem wysyłać nieodpowiednie treści do osoby małoletniej. Po udostępnieniu materiału, "Przywódca Watahy" zaczął publikować również fragmenty nagranych rozmów m.in. z Baronem, a na transmisji live ujawnił, z jaką odpowiedzią ze strony Barona spotkał się tuż po powrocie do internetu. W jednym z nagrań Boxdel sugerował, że jego wspólnik z organizacji FAME, Wojciech Gola nie ma zbyt wiele do powiedzenia w sprawach federacji, z czym kompletnie nie zgadza się Marcin Najman. W obszernej rozmowie z "Super Expressem", częstochowski pięściarz nie tylko ujawnił, że pierwotnie miał bić się na FAME 22 na PGE Narodowym z Filipem Chajzerem, ale również jasno dał do zrozumienia, że w kontaktach z nim zawsze uczestniczył Gola, który odpowiadał za sprawy organizacyjne. Najman wyraził również olbrzymie zaskoczenie faktem, że ubiegłoroczna "Pandora Gate" ujawniona przez Wardęgę i Mikołaja "Konopskyy'ego" Tylko bardzo straciłą zainteresowanie opinii publicznej. 

- Wracając do „Bombla”. Mnie kolejny zarzut, który wysnuł Sylwester Wardęga nie zdziwił w kontekście tego, co już było ukazane wcześniej. Ja się nie dowiedziałem o nim niczego, czego bym nie wiedział wcześniej. Mnie coś innego zdziwiło i naprawdę zaskoczyło jako gościa, który trochę w internecie przebywa – zdziwiło mnie to, że ta pierwsza „pandora” po prostu się rozpłynęła. Jestem zaskoczony, jak dzisiaj informacja szybko przemija. Mi wówczas się wydawało, że to jest trzęsienie ziemi, a tu się okazało, że to nawet nie był piorun. To drzwi zatrzeszczały. - wyznał Najman oceniając ostatni film Sylwestra Wardęgi. 

Marcin Najman opisał kulisy współpracy z FAME

- Mówiąc o Wojtku Goli, że on to tak naprawdę nie ma za dużego wpływu na firmę, że właściwie to nie wie, co się dzieje... A ja wszystkie kontakty z FAME MMA i to kiedyś i to teraz - zawsze były inicjowane przez Wojtka Golę. Zawsze największe szczegóły omawiałem z Wojtkiem Golą. Dopiero do detali włączały się inne osoby. - dodał częstochowianin odnosząc się do słów Barona o jego wspólniku. 

Listen on Spreaker.
Najnowsze