XTB KSW 105: Pudzianowski przegrał z Hallem
Takiego przebiegu starcia dwóch gigantów nikt się nie spodziewał. Pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Eddiem Hallem miał być wyrównaną walką, ale Brytyjczyk szybko rozwiał wszelkie wątpliwości. „Bestia” ruszył na "Pudziana" natychmiast po gongu i potężnymi ciosami błyskawicznie go zamroczył. Po chwili Hall efektownie rzucił Polakiem o ziemię, gdzie kontynuował agresywny atak. Pudzianowski nie był w stanie odpowiedzieć na ofensywę Brytyjczyka i szybko odklepał.
Choć walka trwała zaledwie 30 sekund, emocji nie brakowało. Po pojedynku pojawiły się jednak duże kontrowersje, ponieważ Hall kilkukrotnie trafił Pudzianowskiego w tył głowy, co mogło wpłynąć na ostateczny wynik. Brytyjski siłacz po walce wyznał także, że doznał poważnej kontuzji – złamał rękę, co pokazuje, jak brutalna była to rywalizacja.
Pudzianowski był zdecydowanym faworytem tego starcia dzięki swojemu ogromnemu doświadczeniu. Polski zawodnik walczy w klatce od ponad 15 lat, natomiast dla Halla był to debiut w MMA. W klatce okazało się jednak, że siła i determinacja Brytyjczyka są w stanie pokonać nawet tak utytułowanego wojownika, jak „Pudzian”.
Utytułowany zawodnik broni Pudzianowskiego: To jego głowa i jego zdrowie!
Po porażce Mariusza Pudzianowskiego z Eddiem Hallem na pięciokrotnego mistrza strongmanów wylała się ogromna fala hejtu. Wielokrotny triumfator Pucharu Świata czy Pucharu Europy w taekwondo Piotr Kurkus w rozmowie w podcaście Filipa Lewandowskiego stanął w obronie „Pudziana”.
- Jak patrzę na falę hejtu na Mariusza Pudzianowskiego... No ludzie! Weźcie pod uwagę to, że ma 49 lat. Można dyskutować, czy dał ciała, czy można to było inaczej rozegrać przy takich pieniądzach. Ale to są jego pieniądze, jego głowa, jego zdrowie. Druga sprawa – spójrzmy na to, ile on zrobił dla MMA. Gdyby nie on, nie wiadomo, gdzie to wszystko by było. Troszeczkę wyczucia! - powiedział Piotr Kurkus w rozmowie z Filipem Lewandowskim.
