Mateusz Murański był znany szerszej publiczności jako aktor występujący w popularnej produkcji „Lombard. Życie pod zastaw”. Grał on jednak także w kilku filmach, a niedawno świat obiegła wiadomość, że produkcja „IO” z jego udziałem jest nominowana do Oscara! Inni kojarzyli Mateusza Murańskiego jednak bardziej z jego występów jako zawodnika sztuk walki. Próbował on swoich sił w MMA, boksie oraz kickboxingu. Występował m.in. na galach FAME MMA czy High League i był ich prawdziwą gwiazdą.
Nie żyje Mateusz Murański
Swoją pierwszą walkę stoczył na FAME MMA 10, gdzie przegrał z Arkadiuszem Tańculą, ale później pojawił nawet na profesjonalnej gali FEN 34. Ostatecznie stoczył 9 walk w różnych sportach walki, a trzy ostatnie przegrał: w MMA ponownie przegrał z Arkadiuszem Tańculą na FAME MMA 15, w boksie uległ Vaso Bakoceviciowi na gali MMA Attack 4, a podczas High League 5 przegrał w kickboxingu z Pawłem Bombą, o czym było bardzo głośno.
Nikt nie wątpił, że Mateusza Murańskiego zobaczymy jeszcze w klatce, ale w środę, 8 lutego, jak grom z jasnego nieba uderzyła informacja o jego śmierci. Niestety, póki co nie są znane wszystkie okoliczności tej tragedii, jednak informację potwierdziła prokuratura w Gdańsku. - O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich. Przyczyny śmierci zostaną ustalone po sekcji zwłok - usłyszeliśmy od rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Grażyny Wawryniuk.