Natan Marcoń pozwie Rafała Jackiewicza po ataku?!
Do ataku Rafała Jackiewicza na Natana Marconia doszło w zeszłą środę, 22 stycznia. Freak-fighter pojawił się wtedy w klubie SFC24, w którym uznany pięściarz jest trenerem, aby udzielić wywiadu do podcastu "Dwa Bieguny". Ten został jednak przeniesiony do hotelu, bo Jackiewicz niespodziewanie zaatakował Marconia, o czym opowiedział w rozmowie z "Super Expressem".
- Poczułem się po prostu wybrańcem narodu, bo rzadko nadarza się taka okazja, że on jest bez ochrony w takich miejscach. Bóg musi mnie kochać. Usłyszałem głos z nieba, przed oczami pojawiły mi się też twarze tych wszystkich ludzi, o których on źle mówił, no i się stało. Nie było w tym emocji, zrobiłem to na chłodno - przyznał, choć wcześniej opowiadał z przymrużeniem oka, że twarz Natana przykleiła się do jego dłoni po przypadkowym potknięciu.
Teraz poznaliśmy perspektywę zaatakowanego, który kilka dni później udzielił wywiadu Mateuszowi Kaniowskiemu. - Wróciłem do hotelu. Zacząłem tracić równowagę. Zaczęło kręcić mi się w głowie, robić mi się niedobrze, co jest objawami wstrząsu poważnego mózgu. Przez co walkę, którą miałem mieć teraz w lutym na gali FAME, musiałem zrezygnować z tych pomysłów. Zostałem więc narażony również na bardzo duże straty finansowe - opowiedział Natan.
- Wczoraj mieliśmy nagrać wywiad, a nie mogłem przyjść ze względu na to, że byłem na obdukcji w szpitalu. Bo miałem też zaniki pamięci - kontynuował, sugerując możliwy pozew do sądu. - Jestem też po rozmowach z prawnikiem. Od razu po. No i chcę powiedzieć, że niestety - albo stety - kamery, które były tam ustawione, były włączone.
Czas pokaże, czy za słowami pójdą też czyny. Sam Jackiewicz wyraził gotowość do walki z Marconiem i jego kolegą Adrianem Ciosem, czyli popularnym duetem "Good Boys". - Nie zrobiłem tego po to, by dostać walkę z nim, a po to, by tym wszystkim wcześniej wymienionym osobom po prostu sprawić przyjemność. A co do takiej batalii to możemy się napier***ać bez limitu czasu - oni niech się zmieniają co minutę i bijemy się dopóki któryś z nas nie padnie. Ale napier***amy się w boksie na małe rękawice - powiedział "SE".
Natan Marcoń kupił willę w Dubaju! Majątek gwiazdora FAME i CLOUT osiągnął monstrualne rozmiary