Gala Prime MMA 7 była pierwszą tegoroczną galą tej organizacji. Nie zabrakło wielu emocji, efektownych nokautów oraz ogromnych kontrowersji. Jedną z nich na pewno była ta, gdzie Adam Soroko kolejny raz nie wyszedł do klatki. Tuż przed tym, jak panowie mieli wychodzić do klatki, w oktagonie pojawił się sam Don Kasjo i oznajmił, że z winy jego rywala do pojedynku nie dojdzie. Niedoszły rywal Życińskiego ma już w swoim CV nieprzystąpienie do walki, kiedy to miał walczyć z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem, więc widownia znajdująca się w Łodzi zaczęła buczeć na Soroko. Nie zabrakło także pięknych nokautów, a najbardziej spektakularnym był na pewno ten w wykonaniu Erko Juna na Trybsonie.
Wściekły Paweł Jóźwiak złożył protest! Prezes FEN domaga się sprawiedliwości
Po pojedynku Jóźwiaka z Murańskim, prezes FEN nie krył złości i pretensji do sędziów, którzy oceniali to starcie. 49-latek po gali postanowił się odwołać i zaapelował do prezesa Prime MMA o powołanie odpowiedniej komisji sędziowskiej, aby ta jeszcze raz przeanalizowała to starcie.
- W sobotę 13.01.2024 w Koszalinie stoczyłem walkę z Jackiem Murańskim w main evencie gali Prime Show MMA 7. Niejednogłośną decyzją sędziów punktowych przegrałem ten pojedynek na kartach. Z racji teg,o iż decyzja nie była jednogłośna, korzystam z prawa do wniesienia protestu od decyzji sędziowskiej - można przeczytać.
- Proszę organizację Prime Show MMA o przekazanie zapisu wideo z mojej walki trzem niezależnym sędziom punktowym celem weryfikacji poprawności w/w walki. Zastrzeżenia jakie posiadam, wynikają z przebiegu walki, ilości zadanych ciosów oraz uszkodzeń jakie zadałem swojemu rywalowi. Jeśli niezależni sędziowie orzekną wynik odwrotny niż ten podyktowany zaraz po walce, wnoszę o zmianę werdyktu na moją korzyść - zaznaczył Jóźwiak w proteście.