Khabib Nurmagomiedow liczy zapewne, że kolejna walka czołowego zawodnika UFC z ikoną boksu stałaby się znowu hitem i obaj zarobiliby niewyobrażalne sumy. Wystarczy przypomnieć, że tak wydarzyło się po starciu Floyda Mayweathera Jr. z Conorem McGregorem. Mimo, że Irlandczyk nie miał żadnego doświadczenia pięściarskiego, to podjął wyzwanie skuszony intratnym kontraktem.
- Dawaj Floyd. Możemy teraz walczyć 50-0 kontra 27-0. Nigdy nie przegraliśmy. W dżungli może być tylko jeden król. Oczywiście, ja jestem królem, ponieważ on nie mógł usadzić McGregora, a ja zrobiłem to z łatwością - powiedział w nagraniu, opublikowanym na Instagramie Nurmagomiedow.
Rosjanin może zostać zawieszony nawet na pół roku po starciu z McGregorem z powodu skandalicznego zachowania po walce, gdy zaatakował członków obozu "Notoriousa". Być może starcie z Mayweatherem byłoby furtką dla Nurmagomiedowa, by pozostać w bitewnym ciągu.