Popek niedawno miał zanotować swój kolejny pojedynek w MMA. Od pewnego czasu raper jest największą gwiazdą federacji FAME MMA i bez wątpienia przyciąga sporą rzeszę fanów. Dlatego dużym rozczarowaniem była informacja, że Popek nie wystąpi na gali z numerem "9". Powodem absencji zawodnika była dość bolesna kontuzja, jakiej nabawił się tuż przed wydarzeniem. Złamana lewa ręka uniemożliwiła mu występ, a w dodatku naraziła na długą rozłąkę z ciężkimi treningami. Lekarze musieli włożyć w rękę Popka specjalne druty, które mają pomóc w odpowiednim zrośnięciu się kości. Niedawno okazało się jednak, że zawodnik ma być gotowy na kolejną galę FAME MMA. A zdradził to jego potencjalny rywal, Piotr "Bestia" Piechowiak. Walka co prawda nie została jeszcze ogłoszona, ale za kilka miesięcy panowie powinni skrzyżować rękawice.
Popek pokazał szokujące wideo z drutami w ręce. Siedział i WYPALAŁ sobie laserem MÓZG?!
- Z Popkiem będzie walka, ale dopiero na kolejnej gali, nie na tej co teraz będzie, dziesiątce jubileuszowej, tylko będzie walka w późniejszym terminie i będzie to Wrocław - powiedział Piechowiak. Popek nie traci więc ani chwili i wciąż chce utrzymać organizm w odpowiedniej formie. Mimo braku możliwości pełnych treningów, nadal pozostaje aktywny. Niedawno pochwalił się nagraniem z ciężkiego treningu. Zdjęcia zobaczycie w galerii poniżej.