Mariusz Pudzianowski jest uwielbiany przez milionów fanów. To on rozpropagował w Polsce dyscyplinę strongman, gdzie osiągał spore sukcesy. To również jego pojedynek z Marcinem Najmanem w 2009 roku wniósł MMA i federację KSW na zupełnie inny poziom. Do dziś "Pudzilla" jest jedną z głównych twarzy organizacji. Zawodnik bierze z życia pełną garścią, co rusz próbując nowych rzeczy. Wraz z przyjściem minusowych temperatur pojawia się coraz więcej fanów hartowania ciała w zimnej wodzie. Wśród nich jest również były strongman. Na jego facebookowym profilu pojawił się post, na których sportowiec korzystał z uroku morsowania i z uśmiechem na twarzy pozuje do zdjęć. - Cholera dziś troszkę zimno ale po siłowni na klamotach schłodziłem się tylko -3 az tak zimno nie jest 22:00 ale co tam - napisał. Kąpiel w takich okolicznościach nie jest komfortowa i trzeba dużego samozaparcia by wytrzymać w tak ekstremalnych warunkach. Jak widać tego Pudzianowski tego też się nie boi.
Mariusz Pudzianowski na ostatniej gali federacji KSW 51 w Zagrzebiu powrócił po dwóch porażkach na zwycięską ścieżkę i pokonał w walce wieczoru niebezpiecznego Erko Juna. Mimo 42 lat na karku zawodnik z Białej Rawskiej nie zamierza jeszcze kończyć swojej zawodowej kariery. Jak mówił w wielu wywiadach, czekają go jeszcze dwa lub trzy pojedynki w klatce KSW. Wtedy będzie mógł odejść na zasłużona emeryturę.