- Mam nadzieję, że będę pierwszym, który tego dokona. Presja jest dobra, ale idę po zwycięstwo. Lubię wyzwania, Mamed Chalidow jest wyzwaniem. W sobotę spróbuję założyć drugi pas na swoim ramieniu - powiedział w rozmowie z Super Expressem popularny "Robocop". Podczas konferencji prasowej taka sytuacja już miała miejsce. Chalidow oddał swój mistrzowski tytuł i położył go na ramieniu Soldicia. - On mi go dał, a ja sobie wziąłem - śmieje się Chorwat, który przyznał, że Mamed jest po prostu żartownisiem. - Jest z nim zawsze zabawnie, lubi pożartować - dodał.
NIE PRZEGAP! Mateusz Gamrot przed walką w UFC: Kiedyś marzyłem o zostaniu mistrzem UFC! Dziś wiem, że tak się stanie
KSW 65: Wielka wypłata dla gwiazd walki wieczoru
W klatce jednak miejsca na uśmiechy już nie będzie. Zwłaszcza, że stawka jest olbrzymia. Według informacji niemieckiego "Bilda", panowie łącznie mają zarobić ponad milion euro za ten pojedynek. Bajońskie sumy, które otrzymają mogą jeszcze powiększyć się o pokaźny bonus. Obaj gwarantują efektowny styl i na papierze to pewniak do miana "występu wieczoru".
Soldić, mimo bycia czołową gwiazdą KSW, nie ukrywa wielkiego szacunku do Chalidowa. - Ma olbrzymie umiejętności! Jesteśmy gotowi na wszystko. Czy będzie trzeba bić się w stójce, czy w parterze, mamy plan. Mamed jest legendarnym wojownikiem. To nie będzie łatwa walka! Oglądam od 2011 czy 2012 roku, gdy KSW stało się dużą organizacją. Teraz się z nim mierzę. Marzenia się spełniają - dodał Soldić.
KSW: Wielkie wsparcie dla Soldicia
Chorwat będzie mógł liczyć na wielkie wsparcie. W Gliwicach kciuki za niego mają trzymać m.in. zawodnik KSW Erko Jun, polscy piłkarze Dawid Kownacki i Bartosz Kapustka czy reprezentant Chorwacji, Josko Gvardiol. Sprzed telewizora kciuki trzymać ma mistrz Bellatora wagi średniej Gegard Mousasi. Czy z takim wsparciem i wielkimi umiejętnościami, Soldić zdetronizuje legendę KSW?
NIE PRZEGAP! To będzie następca Mameda Khalidova? Utalentowany 20-latek Shamad Erzanukaev zadebiutuje w KSW