Sylwester Wardęga nie chce umowy z Fame MMA. Obwinia Jacka Murańskiego
Podczas ostatniej konferencji prasowej przed galą FAME MMA 16, Sylwester Wardęga zdecydował, że nie podpisze z organizacją kolejnej umowy, jeśli w FAME MMA zostanie Jacek Murański, co wzbudziło sporo kontrowersji. Kilkanaście dni po gali, która odbyła się w Arenie Gliwice, YouTuber zabrał glos i wyjaśnił swoim widzom, jak obecnie wygląda jego sytuacja. W tym czasie w obronie swojego ojca stanął Mateusz Murański, który w ostrych słowach skomentował zachowanie Wardęgi i nazwał je "frajerskim". Na odpowiedź przywódcy "Watahy" nie trzeba było długo czekać.
Wardęga odpowiada Mateuszowi Murańskiemu. Zwrócił uwagę na ten szczegół, mocna odpowiedź YouTubera
Podczas jeden ze swoim transmisji live, Sylwester Wardęga odniósł się do słów "Młodego Murana", poniekąd zarzucając mu hipokryzję i przytaczając sytuację, która miała miejsce przed kilkoma miesiącami, kiedy to Jacek i Mateusz Murańscy mieli zupełnie inne stanowisko do federacji FAME MMA i nie skłaniali się do rozmów z włodarzami, jak robią to teraz, kiedy głośno zrobiło się o konflikcie na linii Sylwester Wardęga - Jacek Murański.
Sylwester Wardęga nie owijał w bawełnę! Odpowiedział na słowa Mateusza Murańskiego, zwrócił uwagę na ten szczegół
- Mówi, że to jest frajerskie zachowanie i takie rzeczy powinno załatwiać się po cichu, w kuluarach... A czy nie było tak, że jak oni mieli jakiś konflikt z FAME, to na każdym wywiadzie cisnęli im od "swarzędzkich kubkarzy"? Jakoś wtedy nie byli tacy mądrzy i nie potrafili spotkać się i porozmawiać. Prawie o sąd się ocierały te ich starcia, z tego co pamiętam. A teraz nagle wielki szacunek... - wytknął Wardęga Murańskim ich zachowanie sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy to Mateusz Murański walczył na gali Elite Fighters.