Tomasz Adamek zdecydował się na wypowiedź w sprawie swojej przyszłości. Legendarny pięściarz, który ostatnimi czasy związał się z freak-fightami i federacją FAME MMA rozbudził wielkie emocje kibiców, którzy dopingowali mu w trakcie walki z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim na gali FAME MMA 22 na stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Wtedy to Adamek wygrał, a wokół pojawiły się plotki i informacje o tym, że były pięściarz może jeszcze pojawić się w świecie freak-fightów. Teraz "Góral" potwierdził te doniesienia mówiąc w podcaście Karola Garncarza, że jak na razie nie zamierza ogłaszać swojego odejścia od sportu, a następnym razem zobaczymy go najprawdopodobniej na wiosnę 2025 roku.
Tomasz Adamek zwiąże się na dłużej z freak-fightami. Pięściarz właśnie to zapowiedział
Jak powiedział Adamek, zdaje sobie sprawę, że nie zostało mu dużo czasu w sporcie, ale jak na razie czuje sie na siłach aby walczyć i nie zamierza z tego rezygnować. Za organizację jego następnego starcia ma odpowiadać Mateusz Borek.
- Coś tam Mati Borek szykuje, szykuje coś na przyszły rok. Nie wiem szczegółów jeszcze dokładnie, ale na pewno jeszcze mnie kibice zobaczą. Póki człowiek zdrowy i silny, to mówię, co mam do roboty? Pobawić się w klatce, powalczyć, żeby jeszcze kibice mogli się ucieszyć. Jeszcze chwilę moją osobą i co? Potem trzeba iść na emeryturę - mówi Adamek.