Jon Jones to jeden z największych skandalistów w świecie MMA. Mistrz wagi półciężkiej UFC wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. W przeszłości spowodował wypadek samochodowy, w którym ucierpiała ciężarna czy zażywał zakazane w Stanach Zjednoczonych substancje. Za każdym razem uchodziło mu to płazem. Niewykluczone, że tym razem będzie inaczej. Sprawa odbiła się głośnym echem dopiero teraz, choć zajście miało miejsce w kwietniu.
Wtedy to w jednym z lokali ze striptizem w Albuquerque Jones miał napastować kelnerkę. Nie chciał przestać i dopiero gdy opuścił lokal, kobieta mogła poczuć się bezpieczniej. Głos w tej głośnej sprawie zabrał prawnik wojownika MMA.
James Hallinan zdradził, że wydano nakaz aresztowania Jona Jonesa. Po wpłaceniu 300 dolarów przestał on jednak obowiązywać. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone, że wkrótce dowiemy się o konsekwencjach zachowania mistrza UFC.