Marcin Najman nie będzie wspominał najlepiej 2023 roku. Był jednym z najbardziej zapracowanych freak-fighterów, ale z pięciu stoczonych walk wygrał tylko jedną z Pawłem Jóźwiakiem. Później przegrał wszystkie cztery starcia dla federacji CLOUT MMA - z Andrzejem Fonfarą, Piotrem "Lizakiem" Lizakowskim i dwukrotnie z Adrianem Ciosem. Z tym ostatnim ma zresztą gorący konflikt, którego nie udało wyjaśnić się w klatce ze względu na kontrowersyjne dyskwalifikacje. Wydawało się, że po październikowej wpadce uda się wszystko rozstrzygnąć na grudniowej gali CLOUT MMA 3, jednak Najman ponownie został zdyskwalifikowany za ciosy w tył głowy. "El Testosteron" zupełnie nie zgadzał się z tym werdyktem, a wściekłość pozostała z nim także po wyjściu z klatki.
Marcin Najman wściekł się do czerwoności. Nagranie stało się hitem
Kamery CLOUT MMA towarzyszyły Najmanowi i Ciosowi po zejściu do szatni. W obu pomieszczeniach panowały zupełnie odmienne nastroje. Wściekły "Cesarz polskich freak fightów" nie hamował się z wulgaryzmami. - Ku**a, fighter wyszedł! Ała, ała, ku**a, ała! Pi**a je***a! Mówiłem, że to jest pi**a. Wychodzi i "ała!" - krzyczał Najman. - Ja się przyszedłem tutaj bić, ku**a. No je***y aktor! Te ostatnie to już w ogóle, ku**a... No tu biłem, a on "ała", ku**a - nie mógł się pogodzić z decyzją sędziów.
Z kolei Cios świętował drugie zwycięstwo z rzędu. - And still! Easy money! Wyjście, pyk, obalenie, dosiad... Game over, ku**a. Jazda, a że gruby się nie umie zachować, to niech wypie***la. Ja oficjalnie wypie***lam grubego z federacji, w marcu już nie zawalczę - cieszył się influencer. Zakulisowe nagranie błyskawicznie stało się hitem i zebrało kilka tysięcy polubień. Poniżej możesz je obejrzeć, ale ostrzegamy - bez cenzury: