Pół roku w pracy selekcjonera reprezentacji to naprawdę krótki okres czasu. Zwłaszcza, że w przypadku Paulo Sousy od razu rzucanym się jest na bardzo głęboką wodę. Portugalczyk podjął się dość karkołomnego zadania, bo kilka tygodni po objęciu stanowiska musiał przygotować drużynę na dwa ważne mecze w eliminacjach mistrzostw świata, w których biało-czerwoni zmierzyli się z Węgrami i Anglią. W tych spotkaniach udało się zdobyć punkt po remisie z Madziarami. Niedługo potem rozpoczęły się przygotowania do Euro 2020, podczas których miał nadejść prawdziwy test dla biało-czerwonych. I tego testu nie da się ocenić jednoznacznie, bo w dwóch spotkaniach Polacy zaprezentowali się całkiem nieźle.
Reprezentacja Polski po Euro 2020: Piją na plaży. Policja na miejscu. Jest afera. ZDJĘCIA
Problem jednak w tym, że wynik nie poszedł za grą i biało-czerwoni pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej. Po porażce ze Szwecją pojawiło się kilka głosów, że Sousa powinien zostać zwolniony, albo podać się do dymisji. W obronie Portugalczyka stanął jednak Adam Małysz. - Podjęto decyzję o zwolnieniu Brzęczka i zatrudnieniu fachowca zagranicznego, który może nie miał nas doprowadzić do finałów Euro, ale miał nam Polakom przede wszystkim pokazać, że można grać od początku do końca. Myślę, że akurat spełnił to zadanie, bo dobrze się to oglądało poza meczem ze Słowacją - powiedział mistrz w rozmowie z portalem onet.pl.
Polska to ZŁY kraj dla Lewandowskiego?! Trener ZAATAKOWAŁ biało-czerwonych. OBURZAJĄCE słowa
Rozmowy z Małyszem o piłce to rzadkość, dlatego jego opinia może być dla wielu interesująca. Jednak stawanie w obronie Sousy może niektórych zdenerwować. Sam Małysz uważa, że zwolnienie selekcjonera byłoby błędem. - Dawał dużo szans młodym, a na tym to też polega. Zmienianie w tym momencie trenera nie wiem, czy by było dobre. Na pewno trzeba mu dać więcej czasu i szansy. Łatwo jest, gdy coś nie wyjdzie, zwalać winę na trenera i go zwalniać. Tak zazwyczaj bywa we wszystkich dyscyplinach, nie tylko w piłce nożnej. Myślę, że trzeba dać mu się wykazać i że to może zadziałać - ocenia jeden z najlepszych skoczków w historii.