Ostatni weekend ze skokami narciarskimi w Pucharze Świata można uznać za całkiem udany w wykonaniu reprezentantów Polski. Bo zarówno w sobotę jak i w niedzielę zobaczyliśmy biało-czerwonych na podium konkursów w Willingen. Najpierw dokonał tego Kamil Stoch, a następnie świetnie zaprezentował się Piotr Żyła. Niewiele zabrakło, aby wśród trzech najlepszych zawodników w niedzielę znalazł się Klemens Murańka, ale świeżo upieczony rekordzista niemieckiego obiektu, wylądował ostatecznie na czwartym miejscu. To jednak i tak był lepszy weekend biało-czerwonych niż kilka ostatnich i z nadziejami na jeszcze lepsze starty można podchodzić do najbliższego weekendu. A ten znów będzie miał miejsce za naszą zachodnią granicą. Michal Doleżal w niedzielny wieczór ogłosił kadrę skoczków, która weźmie udział w rywalizacji w Klingenthal.
Dawid Kubacki wyznał PRAWDĘ o Kamilu Stochu. Szczere wyznanie, ważne słowa
W pierwotnym założeniu w najbliższy weekend zawodnicy mieli wybrać się w daleką podróż do Sapporo. Zawody w Japonii zostały jednak odwołane, a powodem tego była oczywiście pandemia koronawirusa. Zastępstwo udało się jednak znaleźć bardzo szybko i skoczkowie mają zdecydowanie mniej kilometrów do przebycia. Do kadry skoczków przed najbliższym weekendem decyzją Doleżala dołączy Tomasz Pilch. Mistrz Polski do tej pory z rzadka pokazywał się w Pucharze Świata i z pewnym zaskoczeniem można odebrać tę decyzję trenera.
Siostrzeniec Adama Małysza dotychczas w najważniejszych zawodach wystąpił trzykrotnie i raz uplasował się w czołowej trzydziestce. Miało to miejsce w Niżnym Tagile. Za Pilchem przemawiają jednak występy w Pucharze Kontynentalnym. Siostrzeniec Adama Małysza zastąpi w kadrze Aleksandra Zniszczoła. Pozostała szóstka jest bez zmian i w Klingenthal zobaczymy Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Jakuba Wolnego, Piotra Żyłę oraz Klemensa Murańkę. Będzie to ostatnie przetarcie przed kolejnymi zawodami w Zakopanem.