Kamil Stoch na pewno ma czego żałować po weekendzie z mistrzostwami w lotach narciarskich. Lider polskiej kadry nie był nawet blisko zdobycia medalu w konkursie indywidualnym, a w zawodach drużynowych nie zaprezentował się tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Szczególnie słaby był jego pierwszy skok, w którym Kamil Stoch uzyskał jedynie 205,5 metra, co pozwoliło rywalom odskoczyć w klasyfikacji punktowej.
ŁZY RADOŚCI Andrzeja Stękały! OGROMNE wzruszenie polskiego skoczka! [WIDEO]
W drugiej serii skoczek z Zębu pokazał się już z dużo lepszej strony i wylądował na 224. metrze. Ostatecznie gorszy wynik indywidualny od Stocha uzyskał tylko Dawid Kubacki, który oddał dwa równe, choć jedynie przyzwoite skoki. Po zawodach Stoch zabrał głos w sprawie nie tylko ostatecznego rozstrzygnięcia, ale także nowej roli, ponieważ medale naszym zawodnikom rozdał właśnie lider polskiej kadry!
- Niecodzienna sytuacja, ale z drugiej strony wyjątkowa – ocenił Kamil Stoch sytuację, w której to on, ze względów na pandemię koronawirusa, wieszał medale na szyi swoich kolegów - cieszę się, że mogłem dzisiaj stanąć na podium, odebrać medal – mówił dalej 33-latek.
MŚ w lotach: Takiej BŁAZENADY nie widział jeszcze nikt! Ogromny skandal na mistrzostwach
Kamil Stoch wskazał również, kto jego zdaniem zasługuje na szczególną pochwałę po niedzielnych zawodach - przede wszystkim muszę podziękować Andrzejowi, bo pociągnął nas za uszy do tego medalu. Niby zadebiutował, a wykazał się niesamowitym doświadczeniem i odwagą. Super – podkreślił lider reprezentacji Polski, która zdobyła brązowy medal drużynowych MŚ w lotach narciarskich w Planicy.