Andrzej Stękała w ostatnich miesiącach nie może pochwalić się zbyt wieloma sukcesami w skokach narciarskich. Jego ostatni występ w zawodach Pucharu Świata miał miejsce w grudniu 2023 roku. Słabsze występy sprawiły, że nie ma go nawet w kadrze B i występuje w kadrze regionalnej, a punktem przełomowym miały być niedawne skoki w Wiśle. Polacy wystawili większą reprezentację krajową, ale Stękała nie zakwalifikował się do żadnego z dwóch konkursów. Okazuje się, że obecnie żyje on jedynie z zebranych wcześniej oszczędności, co w kontekście zamieszczonego przez niego teraz zdjęcia w mediach społecznościowych jeszcze bardziej każe sądzić, że ze skoczniem dzieje się coś niedobrego.
Czarno-białe zdjęcie i prośby do Boga. Niepokojące, co opublikował Andrzej Stękała
Stękała postanowił opublikować – na pierwszy rzut oka niepozorne zdjęcie w mediach społecznościowych, jednak po przyjrzeniu mu się, zaczyna być ono mocno niepokojące. Polski skoczek znajduje się gdzieś w górach, najpewniej leżąc na trawie, ciesząc oko pięknym, górzystym widokiem. Do relacji na Instagramie dodana jest jednak pewna piosenka i to właśnie jej tekst sprawia, że sytuacja staje się niepokojąca.
- Już prawie tam jestem. To musi być życie pozagrobowe. Boże, zabierz mnie tam. To musi być życie pozagrobowe – brzmi w polskim tłumaczeniu fragment utworu „Afterlife” w wykonaniu Elliota Greera, który zamieścił Stękała.
Od momentu opublikowania tego zdjęcia w mediach społecznościowych, Andrzej Stękała nie zamieścił żadnej kolejnej relacji ani posta. Szczególnie ze względu na tekst piosenki szkockiego wokalisty, fani Andrzeja Stękały mogą mieć obawy, czy z polskim skoczkiem jest wszystko porządku. W tym samym utowrze Greer śpiewa bowiem, że nie boi się umrzeć.