Trzy dni przed końcem pucharowego cyklu 2010/2011 polska mistrzyni olimpijska ma na koncie ponad 305 tys. franków szwajcarskich zainkasowanych za ten sezon PŚ, czyli 980 tys. złotych. Za triumf w generalnej klasyfikacji i trzecią z rzędu Kryształową Kulę w karierze Justyna otrzyma blisko 30 tys. franków (ponad 96 tys. zł).
Mordercza góra czeka
Nawet więcej, ponad 41 tys. franków, można zarobić za wygraną w finale PŚ, ale o nią będzie Kowalczyk trudno. Po pierwszym z czterech etapów, sprincie w Sztokholmie, do najgroźniejszej rywalki, Norweżki Marit Bjoergen, Polka traci ponad 18 sek.
Patrz też: Justyna Kowalczyk: Uśmialiśmy się z norweskich oszustów!
Przed Justyną trzy ostatnie biegi PŚ, w tym najcięższy, 2,5-kilometrowy prolog z długim podbiegiem pod wzgórze Mordarbacken w Falun. Nic dziwnego, że szwedzka nazwa znaczy "mordercza góra", skoro suma podbiegów to 120 m, najdłuższa ciągła wspinaczka ma 72 m, a różnica wzniesień wynosi 84 m.
Polska multimedalistka największych imprez została Królową Mordarbacken w 2010 r., a w 2009 r. była tu trzecia. Wtedy do końca walczyła o Kryształową Kulę z Petrą Majdić. 12 miesięcy temu, podobnie jak teraz, już przed zawodami była pewna sukcesu.
Justynę bolą kosteczki
Nic dziwnego, że dla Kowalczyk, która Puchar Świata zapewniła sobie już miesiąc temu, ostatnie biegi sezonu to prawdziwe wyzwanie, by wykrzesać resztki motywacji.
- Dogorywamy z uśmiechem na ustach - mówił nam wczoraj po pierwszym treningu w Falun trener naszej mistrzyni Aleksander Wierietielny (64 l.). - Jesteśmy zmęczeni, mamy to, co chcieliśmy, trzeba skończyć sezon, ale jest ciężko. Niby nie ma stresu w ostatnich startach, ale od tego nie będzie lżej. Justyna tak samo się zmęczy, wszystko ją boli, narzeka na kosteczki i mięśnie. Na pewno chce powalczyć w finale Pucharu Świata, ale za bardzo nie nastawiamy się na zwycięstwo.
Prognozy pogody na piątek zapowiadają w Falun świeży śnieg i wyższą temperaturę. - To będą ciężkie warunki, jeśli chodzi o smarowanie nart w stylu klasycznym - przewiduje Wierietielny.
Przeczytaj koniecznie: Justyna Kowalczyk: Starzeję się, więc muszę odpocząć WYWIAD
Tyle zarobiły w tym roku inne polskie sportsmenki
Tegoroczne zarobki:
Agnieszka Radwańska (22 l., tenis) - 970 000 złotych
Katarzyna Skowrońska Dolata (28 l., siatkówka) - 300 000 złotych
Urszula Radwańska (21 l., tenis) - 120 000 złotych