Alexander Stoeckl

i

Autor: MACIEJ GILLERT SE / EAST NEWS Alexander Stoeckl

mocna ocena

Burza po odejściu Stoeckla. Legendarny polski trener nie gryzł się w język, oceniając Austriaka: „Nic nie robił!”

2025-02-14 20:32

Odejście Alexandra Stoeckla z Polskiego Związku Narciarskiego wywołało burzę. Sam Austriak wyznał, że powodem tej decyzji były problemy z komunikacją z prezesem PZN, Adamem Małyszem. Stoeckl zarzucił Małyszowi, że ten krytykował go publicznie, choć osobiście nie przedstawił mu swoich uwag co do jego pracy. Pojawiło się wiele głosów krytykujących Małysza za tę sytuację, ale oberwało się mocno również samemu Austriakowi. Jeden z polskich trenerów wprost mówi, że ten... nic nie robił.

Kazimierz Długopolski nie gryzie się w język. Mocno o Stoecklu

Rezygnacja Alexandra Stoeckla z funkcji dyrektora sportowego w Polskim Związku Narciarskim odbiła się szerokim echem w Polsce oraz innych krajach mocno zainteresowanych skokami narciarskimi. Jest to o tyle zaskakujące, że swoją pracę zaczął on kilka miesięcy temu, a do tego jest uznawany za jednego z najlepszych fachowców w tej dyscyplinie. Kolorytu całej sprawie nadaje mocne oświadczenie Austriaka, w którym dość ostro uderza on w Adama Małysza i jego sposób kierowania związkiem. Nie brakuje głosów krytykujących prezesa PZN w tej sytuacji, duża część ekspertów i fanów jego obwinia za całą sytuację, jednak pojawiły się także zarzuty wobec Stoeckla – przede wszystkim takie, że... niewiele wnosił do funkcjonowania polskiej kadry.

Kataklizm w PZN. Alexander Stoeckl odszedł i brutalnie przejechał się po Adamie Małyszu, mocne zarzuty

Adam Małysz ocenia pierwszą połowę sezonu 2024/2025

Jednym z największych krytyków Stoeckla zdaje się być Kazimierz Długopolski, legendarny trener. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty stwierdził on wprost, że to... dobrze, że Austriak odszedł. – Jaką on rolę spełniał? Ja nie widziałem przez całą zimę żadnej jego działalności. Mieliśmy raz spotkanie jako trenerzy w Zakopanem i mówił, że będzie się kręcił wokół trenerów, coś doradzał. I na tym się skończyło. Raz w Szczyrku mieliśmy wykład z nim, trwało to z trzy godziny i tyle. Nic więcej nie robił. Ja osobiście nie dostrzegam żadnego pożytku z tego, że pracował w PZN – ocenił Długopolski.

Kolejny problem Adama Małysza. Nie tylko Stoeckl zrezygnował, kolejne odejścia

Trener zauważa też, że Stoeckl mógł zostać wcześniej przesunięty w miejsce Thomasa Thurnbichlera. – Nie wiem, czy to na pewno odpowiedni moment na opuszczanie okrętu. Przypuszczałem, że PZN podziękuje Thurnbichlerowi, a w jego miejsce wejdzie Stoeckl. Widziałem go jako pierwszego trenera, a nie dyrektora – ocenił Długopolski, który uważa, że ostatecznie niewiele się zmieni. – Ta decyzja nic nie zmienia. Pół żartem, pół serio, za jego pensję można by opłacić kilku innych polskich trenerów – zakończył.

Najnowsze