Justyna Kowalczyk, Kacper Tekieli

i

Autor: Instagram / nartowa.pani Justyna Kowalczyk, Kacper Tekieli

Dramat Justyny Kowalczyk i jej chłopaka! Mieli wziąć ślub, ale wszystko się popsuło!

2020-06-24 7:42

Justyna Kowalczyk po latach, w których poświęcała się w całości biegom narciarskim, wreszcie znalazła czas na życie prywatne. Od jakiegoś czasu nasza multimedalistka najważniejszych imprez spotyka się z Kacprem Tekielim. Para podjęła nawet ważne kroki w sprawie swojej przyszłości i zakochani planowali ślub. Niestety, plany musiały się zmienić.

Justyna Kowalczyk przez ostatnie lata była osobą niezwykle zapracowaną. Latem przygotowywała się do zimowych startów, a w mroźne miesiące niemal co tydzień znajdowała się w innym miejscu, by podejmować morderczy wysiłek na zawodach w biegach narciarskich. Po latach wyrzeczeń i wylanego potu zdecydowała się zakończyć bogatą w sukcesy karierę. Wreszcie przyszedł czas na miłość. Od jakiegoś czasu 37-latka z Kasiny Wielkiej związana jest z Kacprem Tekielim. Nie tak dawno wieloletni trener polskiej sportsmenki Aleksander Wierietielny zdradził, że para planuje nawet ślub. Informację tę potwierdził właśnie w rozmowie z Onetem sama zainteresowana, ale dodała również, że przez epidemię koronawirusa sytuacja nieco się zmieniła.

Wujek Małysza SZCZERZE o zakażeniu legendy koronawirusem. Przekazał istotne wiadomości

- Trener nie wiedział niestety, że w Polsce zostanie przetłumaczony jego wywiad z języka rosyjskiego. Tak. Potwierdzam. Mieliśmy zaplanowany z Kacprem ślub na maj tego roku. Nie jestem jednak jeszcze mężatką. Ze względu na sytuację związaną z pandemią koronawirusa ślub został przełożony. Mamy też już wyznaczony nowy termin, ale ten zachowam dla siebie - powiedziała Justyna Kowalczyk o miłosnych planach. Z Kacprem Tekielim publicznie pojawiła się po raz pierwszy w listopadzie 2019 roku na Gali 100-lecia PKOl. Kowalczyk nie jest jednak załamana tym, że jej wymarzony dzień oddalił się w czasie.

Koronawirus w Polsce: Testy w kadrze skoczków po zakażeniu Adama Małysza. Są pierwsze wyniki!

- Po raz pierwszy, odkąd skończyłam 15 lat, mogłam posiedzieć sobie w domu. Na początku pandemii byłam jednak w rozjazdach, bo byliśmy we Włoszech i Niemczech. Dlatego do rodziców nie zaglądaliśmy zbyt często, bo oni są w grupie ryzyka. Mój brat, który jest lekarzem, zrobił nam musztrę i uświadomił, żebyśmy nie narażali rodziców. Spędziłam za to cudowny czas z moim narzeczonym. Gdyby nie było izolacji, to pewnie nie mielibyśmy tak wiele czasu dla siebie. Spędziliśmy ze sobą pełne dwa miesiące i to było miłe. Ludzie przeżywali tragedie. Ja jednak nie będę narzekać - powiedziała w wywiadzie.

Prezes Apoloniusz Tajner: Nie ma żadnych objawów wśród kadry skoczków ani ich rodzin

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Super Sport 22 VI
Najnowsze