Nie było jeszcze w historii Turnieju Czterech Skoczni takiej sytuacji, w której aż czterech Polaków jest w czołowej szóstce imprezy. Osiągnięcie to na zawsze przejdzie do historii TCS i być może nigdy się już nie powtórzy. Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Andrzej Stękała dali polskim kibicom mnóstwo radości w ostatnich dniach i to właśnie o nich mówi się obecnie najwięcej.
Stoch nie mógł się POWSTRZYMAĆ. Zrobił TO Kubackiemu. Fani byli wniebowzięci [ZDJĘCIE]
Nie można jednak zapominać o całym sztabie szkoleniowym i trenerze Michale Doleżalu. Czech przejął kadrę po latach sukcesu pod wodzą Stefana Horngachera, co na pewno nie było zadaniem łatwym. Szybko jednak pokazał, że i on potrafi poprowadzić biało-czerwonych do wielkich osiągnięć i należą mu się za to słowa uznania. Adam Małysz w rozmowie z TVP Sport nie miał wątpliwości, że Doleżal dokonuje rzeczy wielkich.
Kamil Stoch o DRAMATYCZNYCH chwilach w TCS: Moja Ewa dzwoni do mnie i mówi mi...
- Ściągnęliśmy Stefana Horngachera do Polski. Żeby pokazał nam, w którym kierunku iść, żeby iść do przodu. On na pewno bardzo dużo zmienił - zaczął od pochwał w kierunku Austriaka legendarny skoczek. Dodał jednocześnie, że jego zdaniem Doleżal przebił już Horngachera. - Michał teraz to kontynuuje, ale można powiedzieć, że przerósł mistrza. Bo zrobił w tym momencie zdecydowanie większy sukces. Przynajmniej na dzień dzisiejszy. To jest naprawdę coś niesamowitego. Fajnie, że mamy taki zespół, fajnie, że możemy wygrywać - wyjaśnił Małysz. Takie słowa mogą nieco zaboleć Horngachera, który jest perfekcjonistą w każdym calu i dąży do ideału, ale na pewno ma wielki sentyment do polskiej kadry i z uznaniem patrzy na dokonania reprezentacji pod wodzą Doleżala.