Niemiec David Siegel ma zaledwie 23 lata, ale sport już nauczył go wielkiej pokory. Przez ostatnie 16 miesięcy nie mógł uprawiać swoich ukochanych skoków narciarskich z powodu kontuzji. U jednego z największych niemieckich talentów doszło do zerwania więzadeł krzyżowych. Wielu na jego miejscu po prostu by się poddało, ale młody zawodnik zza naszej zachodniej granicy zaimponował ambicją i w połowie czerwca pojawił się na zgrupowaniu niemieckiej kadry, gdzie pod czujnym okiem Stefana Horngachera wykonywał pierwsze po długiej przerwie próby.
Piotr Żyła chciałby wystartować na prezydenta Polski! ZAPOMNIAŁ o jednym
Wygląda na to, że zachowanie podopiecznego mocno przypadło do gustu Austriakowi. Stefan Horngacher postanowił bowiem, że David Siegel znajdzie się w kadrze Niemiec na zawody w sezonie 2020/21. Nie było to proste, ponieważ przewidziano tylko dziewięć miejsc, a forma długo kontuzjowanego zawodnika z pewnością jest wielką niewiadomą. W oczach trenera awansował jednak na tyle, że już postrzega się 23-latka jako jednego z ulubionych zawodników Horngachera i marzącego o tym, by wkrótce zagrozić Kamilowi Stochowi i reszcie światowej czołówki.
Justyna Kowalczyk i jej chłopak odwołali ślub. To ZDJĘCIE wyjaśnia, jaka jest prawda
Sam David Siegel w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" postanowił podzielić się wrażeniami ze współpracy z byłym trenerem polskich skoczków. Okazuje się, że jego metody są nowością dla Niemców. - Zarówno Werner Schuster, jak i Stefan Horngacher są dobrymi trenerami, jednak mają nieco inne podejście i pomysły. Myślę, że zasadniczą różnicą jest to, że z Horngacherem wszyscy spędzają znacznie więcej czasu - stwierdził trzykrotny medalista mistrzostw świata juniorów.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj