W środę Rikka Sarasoja zabiegła Justynie drogę w ćwierćfinale. Sędziowie nie zareagowali. Polka miała żal w oczach, ale trener Aleksander Wierietielny (63 l.) szukał pozytywów.
- Dzięki temu Justysia była mniej zmęczona - mówił szkoleniowiec.
I wczoraj w biegu pościgowym na 15 kilometrów rywalki boleśnie się o tym przekonały.
W samotnym biegu Justyna Kowalczyk z daleka pokazywała plecy rywalkom, które przez większość trasy biegły w czteroosobowej grupie (Szwedka Kalla, Włoszki Follis i Longa oraz Petra Majdić) i zmniejszały różnicę. Na mecie miały stratę niewiele ponad 20 sekund, a wiceliderką turnieju została Arianna Follis.
Konkurentki nie straciły jeszcze szans na ostateczne zwycięstwo, my jednak wierzymy, że w niedzielę to Justyna jako pierwsza minie metę na stoku slalomowym góry Alpe Cermis. Od wczoraj jest przecież zawodniczką numer jeden Pucharu Świata 2010/11.
Justyna w klasyfikacjach
Toblach - sprint 1,3 km st. dow
1. Petra Majdić (Słowenia)
2. Arianna Follis (Włochy)
3. Magda Genuin (Włochy)
...22. Justyna Kowalczyk
...38. Paulina Maciuszek
pościg 15 km st. dow.
1. Justyna Kowalczyk 37.41,7 min
2. Arianna Follis +22,2 s
3. Marianna Longa (Włochy) +22,6
...32. Paulina Maciuszek +7.41,3
Tour de Ski po 6 biegach
1. Justyna Kowalczyk 1.42,34,7 godz.
2. Arianna Follis +27,7 s
3. Marianna Longa + 35,4
...32. Paulina Maciuszek +7.56,7
Puchar Świata - klas. gen.
1. Justyna Kowalczyk 781 pkt
2. Marit Bjoergen (Norw.) 760
3. Arianna Follis 606