- Po prostu uderzyłam stopą w nogę od stołu - zdradziła na antenie TVP 2 mistrzyni olimpijska z Soczi, dodając, że doszło do zmęczeniowego złamania, do którego nie potrzeba było wielkiej siły.
Justyna mówiła też o swojej sportowej przyszłości i wiadomości są pozytywne.
- Najmniej prawdopodobne jest zakończenie kariery - stwierdziła, nie wykluczając, że w razie kontynuacji przygody ze sportem wystąpi w igrzyskach olimpijskich w Pyeongchangu w 2018 r.